Nici z wielkiej reformy oświaty w Krakowie

(Ola Ratusznik/jp)

Wielkim fiaskiem zakończyła się planowana przez krakowski magistrat wielka reforma oświaty. Z listy 14 szkół, które miasto zamierzało początkowo zlikwidować, zamknięte zostaną tylko 2. Prezydent Jacek Majchrowski w ciągu ostatnich tygodni skreślił z listy kilka placówek, a tuż przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji kolejne trzy. Ostatecznie zlikwidowane zostaną: Gimnazjum nr 50 na ul. Bulwarowej 33 oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 16 na os. Niepodległości 19. Radni nie zgodzili się na likwidację Gimnazjum nr 44 na os. Na Stoku 34. Na sesji podjęto też decyzję o włączeniu XXIX LO w strukturę Zespołu Szkół Odzieżowych nr 1 przy ul. Cechowej 57.

Postawę prezydenta krytykuje radna Platformy Obywatelskiej Małgorzata Jantos. Jej zdaniem, podjętej wcześniej decyzji nie powinno się zmieniać w ostatniej chwili, pod naciskiem protestów społecznych.
Z kolei wiceprezydent Krakowa ds. edukacji Anna Okońska-Walkowicz ubolewa, że dzieci będą się uczyć w kiepskich szkołach. Wyraża przy tym jednak nadzieję, że placówki te wprowadzą programy naprawcze, które przygotowały w czasie, kiedy trafiły na listę szkół przeznaczonych do likwidacji.


Lista szkół przeznaczonych do likwidacji sporządzona została na podstawie tak zwanej diagnozy, w której wzięto pod uwagę: wyniki nauczania, jakość nauczania, popularność szkoły i jej sytuację finansową.

Upublicznienie listy wywołało ogromny sprzeciw tych szkół, które w diagnozie wypadły najgorzej. Dyrektorzy placówek zarzucali władzom miasta nierzetelność. Rodzice, dzieci i pracownicy szkół rozpoczęli protesty, w wyniku których, między innymi, prezydent zrezygnował z zamknięcia 6 szkół.

Do końca 2014 roku restrukturyzacja krakowskich szkół miała przynieść miastu prawie 6 mln zł oszczędności. Dziś już wiadomo, że przyniesie znacznie mniej.