Urządzenie wyposażone w układ nawilżania i podgrzewania powietrza przeszło już pierwsze testy, podczas których „samodzielnie oddychało". Specjaliści, którzy testowali aparat, zwrócili uwagę na jego zalety. „Jesteśmy szczerze zaskoczeni, że w tak krótkim czasie - w kilka tygodni - i przy tak niskim koszcie budowy (maksymalnie 1 tys. zł - PAP) udało się wykonać układ, który +oddycha+, a uwzględnia też konieczność nawilżania i podgrzewania powietrza, co jest niezbędne np. przy leczeniu pacjentów z chorobą COVID-19. Takiej innowacji nie mają inne niekomercyjne urządzenia, nad którymi pracują teraz różne zespoły w Polsce" - oceniła Katarzyna Ciemny z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu.

Wykorzystywanie respiratora w praktyce medycznej wymaga przede wszystkim badań klinicznych i certyfikacji, ale wcześniej - dalszych prac, m.in. wzmocnienia układu mechanicznego, dostosowania interfejsu do potrzeb lekarzy czy prac nad designem.

W tej chwili konstruktorzy z politechniki planują publikację dokumentacji rozwiązania na licencji otwartej (open source), aby zainteresowani, szczególnie z krajów, w których niedostatki sprzętu medycznego są największe, mogli skorzystać z platformy testowej i zastosowanych rozwiązań.

Do stworzenia konstrukcji wykorzystano standardowe, gotowe elementy, oraz wydrukowane na drukarkach 3D. Konstrukcja - jak wyliczał jej główny twórca Damian Brewczyński z politechniki - jest wyposażona m.in. w filtr, który chroni personel medyczny przed skażonym powietrzem, wydychanym przez chorego.

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(PAP/ko)