Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Naukowcy z AGH szukali złotego pociągu. Wyniki badań są na razie owiane tajemnicą

  • Kraków
  • date_range Czwartek, 2015.11.19 09:26 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:18 )
Naukowcy z AGH zakończyli w Wałbrzychu badania terenu, na którym ma się znajdować słynny złoty pociąg. Geofizycy badali teren specjalnymi urządzeniami: grawimetrem, magnetometrem i georadarem. Naukowcy wrócili już do Krakowa. Teraz opracowują raport z wyników badań, który jako pierwsze otrzymają władze Wałbrzycha. Do tego czasu geofizycy nie mogą zdradzać szczegółów swojej pracy.

PAP/Maciej Kulczyński

Posłuchaj rozmowy z profesorem Januszem Madejem z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH
W poszukiwaniu złotego pociągu

Naukowcy z AGH podkreślali, że ich badania nie potwierdzą istnienia złotego pociągu, a jedynie jakiegoś elementu znajdującego się pod ziemią. "Będziemy mogli powiedzieć, że ewentualnie pod ziemią znajduje się jakiś obiekt charakteryzujący się podatnością magnetyczną podobną do magnetyczności stali. Ale nie powiemy na pewno, że jest to właśnie złoty pociąg" - tłumaczyła w rozmowie z Radiem Kraków doktor Monika Łój, a profesor Janusz Madej dodawał, że "obiekt może znajdować się na głębokości 10 -13 metrów. Może mieć długość 150 metrów. Podkreślamy, że nas interesuje pomiar. Jesteśmy naukowcami. Szkiełko i oko, a nie wiara."

Pracownik uczelni ma na sobie plecak z magnetometrem. Fot. AGH

Naukowcy badali teren od soboty 14. listopada do wtorku 17. listopada. "Bywały trudniejsze tereny. Ten teren częściowo był zalesiony, były wąwozy, ale to nie stanowiło przeszkód, bo jesteśmy zaprawieni w badaniach geofizycznych w terenie" - mówił prof. Madej w rozmowie z Radiem Kraków. Oprócz wskazanego terenu geofizycy zbadali również sąsiedni, nieczynny wąwóz wydrążony na potrzeby linii kolejowej. "Wyniki badań grawimetrycznych i georadarowych będą poddawane interpretacji, wszystko przed nami. Dopiero okaże się, czy jest tam ten obiekt czy nie". 

Jako pierwsze raport otrzymają władze Wałbrzycha. "Mamy umowę z miastem, że pierwszym organem będzie właśnie miasto. Badania geofizyczne składają się z trzech etapów: badań, przetworzenia informacji i interpretacji. Na razie jesteśmy po tym pierwszym etapie" - tłumaczył profesor Madej. Wyniki powinny być znane za ok. trzy tygodnie.

Odnalezienie pociągu z czasów II wojny światowej zgłoszono w sierpniu tego roku. Pojawiły się wówczas spekulacje, że może chodzić o celowo zasypany tam pociąg ze złotem i innymi kosztownościami wywiezionymi pod koniec wojny z Wrocławia. Nigdy nie odnaleziono zawartości ani samego pociągu.

Naukowcy z AGH sami zaproponowali miastu przeprowadzenie badań w terenie. "Napisałem do pana wojewody, strosty i prezydenta, bo do tej pory pojawiały się rozwiązania, które budziły nasze zastrzeżenia. Chcę bronić geofizyki. Trzeba podejść profesjonalnie i merytorycznie, by mieć pewność, że wykonane przez nas badania odpowiedzą rzetelnie na postawione pytanie" - mówił profesor Madej przed wyjazdem do Wałbrzycha, a pytany o szanse na odkrycie pociągu, odpowiedział: "Fifty-fifty".

Generalny konserwator zabytków, wiceminister kultury Piotr Żuchowski wyrażał w sierpniu przekonanie, że "złoty pociąg" istnieje "na ponad 99 procent". Jednak zdaniem niektórych znawców tematu "złoty pociąg" - a przynajmniej z takim ładunkiem - to tylko legenda.

Wobec zainteresowania poszukiwaniami wojewoda dolnośląski zwołał zespół zarządzania kryzysowego. Władze nie ujawniły dokładnej lokalizacji miejsca, w którym dokonywano wstępnego rekonesansu; teren nadzorowały Służba Ochrony Kolei i Straż Leśna.

 

(Aleksandra Ratusznik/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: 

 
pdo/ ros/ dym/ (PAP)

 

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię