Do kuratorium weszło 7 nauczycieli. Przyjechali między innymi z Nowego Sącza i Nowego Targu. Zajmują teraz salę konferencyjną. Mają ze sobą śpiwory i kalimaty. Nie zamierzają opuszczać budynku. Przekazali oni kurator Barbarze Nowak swoje postulaty i poprosili, aby pośredniczyła ona w rozmowach z ministerstwem Edukacji. A domagają się podwyżek płac i zmiany zasad ścieżki awansu zawodowego.
Przewodnicząca małopolskich struktur nauczycielskiej Solidarności Agata Łyko, powiedziała, że nauczyciele są zdeterminowani i nie opuszczą budynku, dopóki nie przyjedzie do nich minister edukacji Anna Zalewska.
- Ja też stąd nie wyjdę i będę do dyspozycji. Ten strajk i da okupacja zamyka się w ramach sali konferencyjnej, więc nikomu to nie przeszkadza, normalnie pracujemy i mam nadzieję, że szybko ta sytacja zostanie rozwiązana - mówi Barbara Nowak.
Kurator oświaty poinformowała, że skan pisma od związkowców został już przesłany do ministerstwa oraz do biura premiera. Odpowiedzi na razie nie ma.
Przedstawiciele oświatowej Solidarności krytykują m.in. wydłużony czas awansu zawodowego nauczycieli (według nowych zasad nauczycielem kontraktowym można zostać po co najmniej 1 roku i 9 miesiącach stażu; wcześniej wystarczył 9-miesięczny straż). Jednym z najważniejszych postulatów nauczycieli jest zwiększenie wynagrodzenia – od 2019 r. o 15 proc., a od 2020 r. o kolejne 15 proc.
Wojewoda małopolski Piotr Ćwik postanowił zbadać sprawę i w tym celu udał się do kuratorium oświaty. Wojewoda, wraz z małopolską kurator oświaty, spotkał się z nauczycielami. "Rozmowy przebiegły w spokoju, ich tematem były postulaty nauczycieli" – powiedziała PAP rzeczniczka wojewody Joanna Paździo.
Jak zaznaczyła, wojewoda chce, aby rozmowy o postulatach nauczycieli przebiegały "w dialogu" i spokoju, aby miały merytoryczny charakter.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi w małopolskim kuratorium oświaty, okupacja nauczycieli przebiega spokojnie i w poniedziałek w żaden sposób nie zakłóciła pracy kuratorium w Krakowie.
Teresa Gut/PAP/jgk