Gra w tchórza na Żabińcu
- A
- A
- A
Największe absurdy komunikacyjne w Małopolsce. Kraków
Reporter Radia Kraków Bartłomiej Bujas przyjrzał się trzem absurdom drogowym w Krakowie - na osiedlach Ruczaj i Żabiniec oraz na ulicy Wrocławskiej.Żabiniec, czyli gra w tchórza - wszyscy jedziemy, zobaczymy komu puszczą nerwy - to pierwsza propozycja. Na pierwszy rzut oka w tym miejscu wszystko jest w porządku. Droga jest dwukierunkowa, po obu stronach znajdziemy chodnik. Powinno być zatem miejsce i dla kierowców i dla pieszych i dla zaparkowanych pojazdów. W praktyce jest bardzo wąsko. Zaparkowane samochody zwężają jednię, przez co pozostali kierowcy nie mogą się wyminąć. Najbardziej niecierpliwi, zamiast poczekać na swoją kolej, jadą drugim chodnikiem. Cierpią wszyscy uczestnicy ruchu, także piesi.
Jakub Kosek, radny dzielnicy Prądnik Biały podkreśla, że sytuacja jest patowa. Chodnik, przy którym można parkować, jest zbyt wąski, żeby postawić słupki. Z kolei miejsc parkingowych jest na tyle mało, że wprowadzenie zakazu parkowania już nie po jednej, a po obu stronach musiałoby zostać poprzedzone konsultacjami społecznymi. Liczy się wzajemne zrozumienie, ale chwilami jest niebezpiecznie, a w pobliżu znajdziemy żłobek.
Poczekalnia dla nikogo przy Wrocławskiej
Przy jednym z dyskontów jest przystanek autobusowy i wiata, ustawiona niemal pośrodku chodnika. Za nią jest półtora metra niezagospodarowanej przestrzeni. Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie tłumaczy jednak, że wiata znajduje się na terenie prywatnym, jej cofnięcie musiałoby najprawdopodobniej wiązać się z wykupem terenu od dewelopera i ustawieniem dodatkowych znaków tak, by przystanek był widoczny. Zdaniem ZTP, deweloper może zrobić niemal wszystko, co przyjdzie mu do głowy, ale może także zostawić ten teren takim, jakim jest.
Piesi kontra rowerzyści na Ruczaju
Skrzyżowanie ulicy Grota-Roweckiego z Norymberską i ścieżka rowerowa przecinająca chodnik. Miejsce, gdzie o konflikt nie jest trudno. Pasów na ścieżce nie ma, piesi muszą uważać a rowerzyści mocno dawać po hamulcach.
Być może rozwiązaniem problemu byłoby położenie krótkiego fragmentu chodnika w miejscu wydeptanej na trawie ścieżki. Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa mówi, że w Krakowie takich miejsc jest więcej. Sam apeluje również o to, by w mieście było więcej przejść dla pieszych.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
20:11
Co zostawią po sobie populiści? Wielkie budowy, absurdalne projekty i Państwo Środka
-
20:10
Niedosyt przy Reymonta. Wisła dzieli się punktami ze Stalą Rzeszów
-
19:19
Bardzo trudne warunki na małopolskich drogach! Pada śnieg, jest ślisko
-
18:35
Czy jesteśmy niebinarni jak motyle?
-
17:42
Bruk-Bet gromi rywali w Kołobrzegu. Cztery gole Kacpra Karaska!
-
21:05
Jak rozmawiać z nastolatkami o narkotykach?
-
14:05
W pomaganiu ważna jest ciągłość
-
14:05
Łucja Malec - Kornajew pokazuje swój Kraków
-
14:05
Seniorzy ją rozczulają
-
14:05
Stara się leczyć traumę transgeneracyjną
-
14:05
Wystawia sztuki na osiedlach, na klatkach schodowych, w oknach, by być bliżej ludzi
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze