Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa, wystawił na licytację neon z kampanii prezydenckiej, udzielnie ślubu i wspólną degustację pączków w tłusty czwartek. Z tego zestawu najdroższy był pączek – zwycięzca licytacji zapłacił za niego aż 7700 złotych! (w zestawie jest kawa i półgodzinna pogawędka z Aleksandrem Miszalskim).
Za udzielenie ślubu przez prezydenta Krakowa inny licytujący zapłacił niewiele ponad 2 tys. zł. Neon poszedł za 515 zł.
Ten neon to znak pewnej historii, pamiątka wytężonej pracy i gorącego czasu wiosny 2024 roku. To także symbol zaufania, jakim obdarzyli mnie krakowianie. Teraz czas, aby ten przedmiot wystąpił w zupełnie innej roli i zagrał dla najmłodszych pacjentów: taki świetlisty, nietypowy instrument muzyczny
- mówi prezydent Krakowa.