Każda osoba, która pod nią przejdzie będzie doliczona do wyświetlanej sumy osób popierających igrzyska. Osoby, które są przeciw mogą przejść obok.

Bramka kosztowała 23 tysiące złoty i w całości zapłacił za nią Komitet Konkursowy Kraków 2022. Pomysłodawcy bramki zapewniają jednak, że licznik na niej zamontowany nie jest traktowany jak urządzenie do badania opinii. Ustawienie bramki "to działanie symboliczne, ambientowe, które ma pokazać, że koncepcja ZIO 2022 podoba się wielu ludziom, zarówno mieszkańcom, jak i turystom".

Tymczasem przeciwnicy Igrzysk zgodnie wyśmiali pomysł Komitetu Konkursowego. Twierdzą oni, że ciężko jest ją w ogóle ominąć i trzeba iść w tym celu przez trawnik. "Komitet konkursowy Kraków 2022 po raz kolejny przekracza granice, tym razem absurdu" - tak z kolei sprawę komentował na antenie Radia Kraków poseł PiS, Krzysztof Szczerski,.

Konstrukcja stać będzie do 23 maja.



Jakub Niziński/ew