Działający w Krakowie Społeczny Komitet Ochrony i Zagospodarowania Wzgórza Kaim chce doprowadzić do utworzenia w Krakowie Muzeum I Wojny Światowej. Placówka miałaby ukazywać I wojnę światową z perspektywy frontu wschodniego.
"Będzie to pierwsze muzeum w tej części Europy dedykowane I wojnie światowej. W tym momencie narracja jest budowana głównie w oparciu o front zachodni Wielkiej Wojny i te wydarzenia znajdują na świecie największe uznanie, z zupełnym pominięciem historii i działań wojennych na froncie wschodnim" - mówił w piątek na konferencji prasowej Przemysław Jaskółowski z Tradycyjnego Oddziału C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No 2. "Jednym z głównych zadań tego muzeum będzie: pokazać różnicę między frontem zachodnim i wschodnim I wojny światowej" – dodał.
Jak zapowiedział, Muzeum I Wojny Światowej będzie "rozproszone". Zgodnie z koncepcją przygotowaną przez Społeczny Komitet Ochrony i Zagospodarowania Wzgórza Kaim w jego skład miałyby wchodzić: nowy pawilon wybudowany na Wzgórzu Kaim, forty w Prokocimiu, Baryczy, Kosocicach i Rajsku oraz tzw. "trupi lasek". Oprócz funkcji edukacyjnej i przestrzeni wystawienniczej muzeum miałoby mieć salę konferencyjną i kinową oraz oferować bazę gastronomiczną i noclegową. Nowoczesna, mobilna prezentacja multimedialna 3 D miałaby umożliwić widzom przeniesienie się ponad sto lat wstecz. "Będzie to placówka unikalna w skali europejskiej, bazująca na najlepszych wzorcach dostępnych w Europie Zachodniej" - podkreślił Jaskółowski.
Stojący na Wzgórzu Kaim pomnik ma pozostać miejscem pamięci. Ekspozycja muzealna miałaby dotyczyć m.in.: Twierdzy Kraków i kampanii krakowskiej 1914 r., udziału Polaków w I wojnie światowej, frontu wschodniego oraz niepodległości państw i nowego ładu w Europie po skończeniu wojny.
Prezes Fundacji im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie Tomasz Otrębski mówił, że muzeum byłoby dobrym miejscem do wyeksponowania wyjątkowej, największej na świecie kolekcji busoli polowych wynalezionych przez Polaka - Jana Bezarda, która obecnie jest częściowo prezentowana w Muzeum Regionalnym w Brzesku.
Prezentując koncepcję utworzenia Muzeum Jaskółowski mówił, że najlepiej byłoby, gdyby Muzeum I Wojny Światowej było placówką prowadzoną wspólnie przez miasto Kraków i ministerstwo kultury. "Rozmawialiśmy z miastem i mamy dość pozytywne ustosunkowanie do tego projektu" – powiedział. "Jak to ostatecznie będzie wyglądało, zależy od porozumień i umów w tej kwestii" – dodał.
Według autorów koncepcji budowa muzeum miałaby być sfinansowana ze środków podmiotów je tworzących oraz funduszy UE. Na razie koszty te trudno oszacować. Placówka miałaby powstać w ciągu pięciu – ośmiu lat.
Społeczny Komitet Ochrony i Zagospodarowania Wzgórza Kaim został utworzony 18 grudnia 2018 r. Tworzą go, jak podał Jaskółowski, Tradycyjny Oddział C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No 2., Fundacja im. Tadeusza Kościuszki oraz Politechnika Krakowska i gmina Wieliczka.
Wzgórze Kaim znajduje się na granicy Krakowa i Wieliczki. Podczas I wojny światowej 6 grudnia 1914 r. rozegrała się tam krwawa bitwa o Kraków pomiędzy armią austro-węgierską a rosyjską. Blisko 3 tys. ofiar upamiętnia postawiony na wzgórzu obelisk, który wiosną zeszłego roku został wpisany do rejestru zabytków województwa małopolskiego.
"Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego na Wzgórzu Kaim przewidziano zieleń publiczną. Mieszkańcy alarmowali nas już wcześniej, że może ono zostać zabudowane, dlatego jest objęte planem ochronnym, żeby to uniemożliwić. Miasto będzie przygotowywać koncepcje zagospodarowania tego terenu" – powiedziała PAP rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek. Dodała, że działki na Wzgórzu Kaim są prywatne, gmina – w zależności od tego, jaka będzie koncepcja zagospodarowania - musiałaby je najpierw wykupić.
"Plany Społecznego Komitetu Ochrony i Zagospodarowania Wzgórza Kaim są dla miasta interesujące, ale trzeba będzie pomyśleć o innej lokalizacji pawilonu muzealnego. Być może warto wykorzystać istniejące obiekty Twierdzy Kraków pamiętając, że adaptacja fortów na cele muzealne jest kosztowana i decyzja w tej sprawie na pewno nie zapadnie szybko" – powiedziała Chylaszek.
Bartłomiej Maziarz/PAP/bp