Przez ostatnie dni normy zanieczyszczenia były przekroczone nawet pięciokrotnie, a decyzji o darmowej komunikacji miejskiej dla kierowców nie było. Zaskoczeni są tym przede wszystkim mieszkańcy Krakowa. - Wszyscy czują, że smog jest, a darmowej komunikacji nie ma. To znaczy, że coś jest nie tak – mówią mieszkańcy – Darmowa komunikacja jest w dniach, gdy stan powietrza już jest dobry, natomiast gdy rzeczywiście jest fatalny, wtedy płacimy za komunikację. Wygląda na to, że przepisy nie idą w parze z tym, co znajduje się w powietrzu.
Miasto Kraków poprosiło o wyjaśnienia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który zobowiązał się do sprawdzenia, dlaczego prognozy zanieczyszczeń powietrza okazały się błędne. Meteorolodzy dokładnie przejrzą obliczenia z kilku ostatnich dni. Postarają się znaleźć wszystkie nieprawidłowości tak, aby do wpadek już nie dochodziło.
Jeśli jednak prognozy nadal będą mijać się z prawdą, wtedy dopiero miasto będzie zastanawiało się czy nie wprowadzić poprawek do uchwały, aby darmową komunikację miejską dla właścicieli aut ogłaszać dodatkowo rano, kiedy okaże się, że smog jest większy niż być powinien.
Darmowa komunikacja do tej pory była ogłaszana dwa razy: 2 i 7 stycznia, wtedy normy były przekroczone tylko nieznacznie.
Tomasz Bździkot/wm