Oferta najmu pojawia się na portalu z ogłoszeniami. Oszuści proponują, by dalszą rozmowę kontynuować na jednym z komunikatorów, gdzie jeszcze trudniej o weryfikację tożsamości.
Ofiarą takiego wyłudzenia o mały włos nie padł pan Sebastian, który znalazł dwupokojowe mieszkanie przy ulicy Wrocławskiej za 1500 złotych. Kwota ta miała obejmować wszystkie opłaty.
Oszust twierdził, że przebywa za granicą, a zainteresowanych wynajmem mieszkania jest sporo. By zarezerwować lokum, trzeba było szybko wpłacić zaliczkę. Miała ona wynosić 500-600 zł. Przestępca przysyła podpisaną umowę oraz zdjęcie dowodu osobistego. Pojawia się jednak kolejny haczyk - by podpisać taką umowę, trzeba wysłać skan własnego dowodu osobistego. Dokument byłby wykorzystywany później do kolejnych oszustw. Tworzony jest pewnego rodzaju łańcuszek, który sprawia, że złodzieja trudniej złapać.
Jak mówi Elżbieta Znachowska Bytnar z krakowskiej policji, 500 złotych zaliczki to i tak niewiele. Jedna z kobiet nie zorientowała się w porę i od razu zapłaciła 1500 złotych kaucji.
Presja czasu, presja tego, że to mieszkanie za chwilę może być już nieosiągalne, powoduje to, że osoby zainteresowane wynajęciem takiego lokalu ulegając tej presji często nie myślą logicznie i na przykład właśnie przesyłają swoje dane osobowe, ksera swoich dowodów tożsamości, czy też numer konta osobie, której zupełnie nie znają, której nie widzą na żywo. Niestety ofiary oszustw często także dokonują wpłaty i jak się później okazuje często pieniędzy nie da się odzyskać
- wyjaśnia Elżbieta Znachowska Bytnar.
Krystian Lesiak doradca ds. nieruchomości podkreśla, że obecnie cena za dwupokojowe mieszkanie zaczyna się od 2200 złotych, a to i tak będzie to okazja, po doliczeniu wszystkich opłat miesięczny koszt najmu może wynieść ok. 2700 zł, co daje nawet dwa razy wyższą kwotę, niż oferta prezentowana przez oszustów.
Policja apeluje, by w pierwszej kolejności szukać mieszkań albo z polecenia znajomych, albo przy wsparciu pośredników. Warto orientować się w cenach rynkowych a przed podpisaniem umowy, nawet tej przedwstępnej spotkać się na krótkie zwiedzanie mieszkania.
Nie ufajmy tylko zdjęciom, słowom, czy ogłoszeniom, ale zobaczmy na żywo, a dopiero po tym, jak spotkamy się z osobą, która oferuje nam mieszkanie, dopełniajmy formalności i dopiero po dopełnieniu formalności przekażmy pieniądze
- apeluje Elżbieta Znachowska Bytnar. Wysyłając pieniądze przed obejrzeniem mieszkania, może okazać się, że zastaniem tam mocno zaskoczonych lokatorów.