Ulica Lema ma połączyć Aleję Pokoju z ulicą Mogilską. W większości jest gotowa, ale brakuje kilkudziesięciometrowego fragmentu, tuż przy Mogilskiej. Miasto liczyło, że uda się szybko przejąć działki i wypłacić mieszkańcom odszkodowania. Ci jednak postanowili odwołać się od decyzji. Aby uniknąć wojny z mieszkańcami - urzędnicy postanowili wstrzymać prace do momentu, aż wszystko będzie jasne.



Wojewoda rozpatruje skargi mieszkańców i nie wiadomo, jak długo to potrwa. Opóźnia się również podpisanie umowy z wykonawcą dalszej części tej inwestycji, czyli remontu ulicy Mogilskiej i Alei Jana Pawła II wraz z budową torowiska szybkiego tramwaju do Nowej Huty. Firma, która przegrała przetarg także postanowiła się odwołać od decyzji miasta.



Od momentu podpisania umowy z wykonawcą, prace przy budowie szybkiego tramwaju i przy dokończeniu ulicy Lema mają trwać dwa lata. Na inwestycję przeznaczono 214 milionów złotych. 91 milionów to dotacja unijna. Miasto musi się wyrobić z budową do końca 2014 roku. W przeciwnym razie dotacja przepadnie.



(Maciej Skowronek/jp)