Burmistrz Grzegorz Cichy nie składa jednak broni. W planach jest stworzenie linii, która zabierze pasażerów na stacje kolejowe.

- Czyli dojazd do Słomnik lub do Baranówki. Wtedy przesiadka na Koleje Małopolskie z autobusu na pociąg i dojazd do centrum Krakowa. To teraz niektórzy mieszkańcy wykonują prywatnymi samochodami. Jestem zwolennikiem takiego rozwiązania - mówi burmistrz.

Prywatni przewoźnicy oznajmili, że jeśli na ich trasie pojawią się autobusy Kolei Małopolskich, to przestaną kursować. To między innymi zaważyło na decyzji urzędników.

- Przewoźnicy zobowiązali się, że od września na wspomnianej trasie będą kursować pojazdy standardem zbliżone do pojazdów Kolei Małopolskich - klimatyzowane, umożliwiające przewóz ponad 60 osób, wyposażone w platformę do wjazdu dla osób niepełnosprawnych. Planują też wprowadzić jeden rozkład jazdy na linie prywatne, co ułatwi pasażerom korzstanie z przewozów - tłumaczy Magdalena Opyd z Urzędu Marszałkowskiego.

Urzędnicy jednak zapowiedzieli, że jeśli firmy nie wywiążą się z obietnicy, wprowadzą na tę trasę linię Kolei Małopolskich.   

Busy do Proszowic: mało kursów, tłok. Ale to może się zmienić!