Wszyscy zgadzają się w jednym - sytuacja jest często nie do zniesienia.
Śmierdzi jakby paloną gumą czy plastikiem. Mam wrażenie jakby ktoś tu palił gumę przed chwilą. To się zdarza rano i późnym wieczorem. Trzeba zamykać okna.
- mówią mieszkańcy Nowej Huty
Część mieszkańców zwróciła się z prośbą o interwencję do rady dzielnicy. Ta zaalarmowała Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i krakowski magistrat.
Od miesiąca zgłoszenia się nasiliły. Jesteśmy zaniepokojeni tym co się dzieje i skąd się to bierze.
- mówi Józef Szuba z rady dzielnicy XVIII Nowa Huta
Urzędnicy krakowskiego magistratu tłumaczą jednak, że bez konkretnych informacji skąd i w jakich porach dnia czuć smród ciężko im interweniować.
Problem z odorami jest taki, że jeżeli my, straż miejska czy WIOŚ nie złapiemy nikogo za rękę to trudno jest później stwierdzić kiedy ten nieprzyjemny zapach się rozejdzie co było jego źródłem i kto jest winowajcą.
- odpowiada Ewa Olszowska - Dej z miejskiego Wydziału Kształtowania Środowiska
Dodaje, że nie ma też norm odorowych, co utrudnia nałożenie kary na ewentualnego winowajcę.