W środku wsi, w malowniczym krajobrazie z widokiem na Babią Górę powstaje 62-metrowa wieża telefonii komórkowej. Na terenie budowy znajduje się nieaktywne obecnie osuwisko, dodatkowo w rejonie jest wietrznie, a te czynniki mogą spowodować zawalenie wieży. Tymczasem najbliższy dom znajduje się w odległości 30. metrów, czyli dwa razy mniejszej niż wysokość masztu.
Kilka tygodni temu mieszkańcy zauważyli początki budowy, o której nikt ich nie poinformował.
Dowiedzieliśmy się o tym tak naprawdę w momencie, kiedy budowa ruszyła, jeden z najbliższych sąsiadów o tym nas poinformował. Obawiamy się zdecydowanego spadku wartości nieruchomości. Ludzie inwestują oszczędności całego życia po to, żeby zbudować dom w pięknym miejscu widokowym, z widokiem na Babią Górę, a w tym momencie będą mieli piękne miejsce widokowe z widokiem na maszt telekomunikacyjny. W 2007 roku przeszła trąba powietrzna, która uszkodziła bardzo dużo budynków i uważam, że w takim przypadku nie powinno być zgody na budowę masztu, ponieważ jest to zagrożenie dla nas dla sąsiadów, którzy bardzo blisko mieszkają
- mówili reporterce Radia Kraków mieszkańcy.
Starostwo Powiatowe w Krakowie w trakcie wydawania zgody na budowę w ogóle nie uwzględniło ludzi, mieszkających w sąsiedztwie inwestycji.
Z prawnego punktu widzenia nie było to potrzebne, ponieważ oddziaływanie nowej wieży... nie wykracza poza teren działki, na której ona powstaje
- tłumaczy Krzysztof Kamiński, rzecznik powiatu krakowskiego.
Mieszkańcy złożyli w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Wieliczce. Liczą, że dzięki temu budowa zostanie wstrzymana i będzie możliwa zmiana lokalizacji masztu. Dla Starostwa bowiem sprawa jest zamknięta i nie ma już opcji uwzględnienia sąsiadów jako strony.
Mieszkańcy chcieliby, żeby została przeanalizowana lokalizacja masztu na terenie osuwiska. Podkreślają także, że wieża powstaje niedaleko punktu widokowego i na terenie cennym przyrodniczo. Zaznaczają, że nie chodzi tylko o nich samych, bo podobnych sytuacji w całej Polsce wciąż zdarza się mnóstwo. Wynika to z rozporządzenia Rady Ministrów.
Tego rodzaju obiekty były ujęte w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie tak zwanych przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. W maju 2022 roku dokonano zmiany tego rozporządzenia poprzez wykreślenie z niego tego rodzaju obiektów jak wieże telekomunikacyjne. Oznacza to, że teraz operator nie musi już uzyskiwać decyzji środowiskowej
- mówi Marcin Kubala, sąsiad inwestycji i prawnik.
Mieszkańcy nie składają broni i mają zamiar zwrócić się z problemem do samego premiera Donalda Tuska.