Na ulice Tarnowa i Nowego Sącza wyszło po około 100 manifestujących, w Krakowie zgromadzenie liczyło kilka tysięcy uczestników. Funkcjonariusze nie nakładali mandatów, ale wylegitymowali w sumie 150 osób - podkreśla Gleń.
Nie doszło do incydentów, czy agresji. W Tarnowie dwie osoby nie chciały podać tożsamości więc zostały zatrzymane. W stosunku do jednej trzeba było użyć siły fizycznej, bo stawiała opór, ale po ustaleniu danych personalnych te dwie osoby zostały zwolnione - mówi rzecznik małopolskiej policji.
Policjanci w przypadku osób wylegitymowanych będzie rozważać skierowanie wniosków o ukaranie do sądu za złamanie przepisów sanitarnych bądź za nieopuszczenie zgromadzenia.
Magdalena Zbylut-Wiśniewska/bp