Pisarz prześladowany przez apodyktyczny system, broni się wewnętrzną emigracją. Jednak pewnego dnia koledzy proszą go o dokonanie publicznego samospalenia. Choć początkowo chciałby odmówić, pomysł zaczyna go pochłaniać.
"Mała Apokalipsa" Tadeusza Konwickiego powstawała w okresie chylącego się ku upadkowi komunizmu. Była wyrazem oporu, moralną rozprawą z sumieniami ówczesnych pokoleń. Co ten tekst mówi do nas dziś? - Mała Apokalipsa fascynuje jako możliwa do urzeczywistnienia dystopia - mówi w rozmowie z Justyną Nowicka reżyser Waldemar Raźniak.

Premiera na scenie kameralnej Narodowego Starego Teatru 7 czerwca. Na scenie m.in Grzegorz Mielczarek i Dorota Segda.
Spektakl bierze udział w X Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej i Europejskiej „Klasyka Żywa”.