- W naszym mieście jest jeszcze wiele budynków, które są opalane węglem, a których właścicielem jest miasto, bądź które są w zarządzie miasta. Takich budynków jest 95. Budynków, nie lokali, dużych budynków. Stąd pytanie, czy to nie jest wstyd, że władze Krakowa same jeszcze w tych lokalach nie wymieniły pieców węglowych? - podkreśla Gibała.

Tymczasem Paweł Ścigalski, doradca prezydenta do spraw jakości powietrza tłumaczy, że są to głównie budynki o skomplikowanej sytuacji prawnej. "Czasami miasto jest współwłaścicielem, czasami te budynki są we władaniu wspólnot. Czasem część wspólnoty nie zgadza się na zmianę ogrzewania. To są trudne przypadki. Zakładamy, że do końca roku w miejskich budynkach uda się w całości przeprowadzić zmianę systemu ogrzewania" - mówi.

1 września 2019 roku wchodzi w życie całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w Krakowie. 

 

 

(Joanna Orszulak/ko)