- Moglibyśmy mieć 50 siłowni na wolnym powietrzu, 40 placów zabaw dla dzieci, 200 darmowych punktów dostępu do internetu, 2 plaże miejskie lub 4 przedszkola - wylicza Łukasz Gibała. To wszystko Logiczna Alternatywa wyceniła na 15,5 miliona złotych, bo tyle - zdaniem członków - Kraków dołoży do Światowych Dni Młodzieży i nie dostanie nic w zamian.
Miasto wyda pieniądze między innymi na zabezpieczenie miasta, dekorację, działania promocyjne i kupno przenośnych toalet. Zdaniem Gibały, za wszystko powinien zapłacić Kościół, bo to on jest organizatorem wydarzenia.
(Maciej Skowronek/ko)