Marek Maślanka dyrektor regionu południowego podkreśla, że pierwsze loty samolotów sanitarnych odbywały się w strukturach wojskowych. Przyznał, że dzisiejsze wyróżnienie odbiera jako hołd dla wszystkich współtworzących Lotnicze Pogotowie Ratunkowe - niezależnie od tego, jak na przestrzeni lat zmieniały się jego nazwy i struktura.
"Dla tych, którzy zaczęli tę misję, którzy przez te dziesiątki lat ją współtworzyli i którzy starają się godnie współtworzyć ją również współcześnie. Teraz  jesteśmy w innej rzeczywistości, w rzeczywistości jednolitej struktury, która od 2000 roku scaliła wszystkie zespoły jako Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Cały czas spróbujemy się rozwijać, poprawiać swoją skuteczność w dotarciu do poszkodowanych, w udzieleniu pomocy i możliwie najszybszym transporcie do dedykowanych ośrodków medycznych poszkodowanych nie tylko z terenu Małopolski" - mówi Maślanka.
W ciągu  roku krakowska załoga wylatuje około 800-miuset razy. To zarówno interwencje do osób poszkodowanych w wypadkach, jak również transporty między szpitalami.