Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Leczenie przerwała im wojna. Pomoc otrzymali w Krakowie, m.in. w szpitalu im. św. Jana Pawła II

Co najmniej kilkudziesięciu pacjentów z Ukrainy zostało objętych opieką medyczną w krakowskim szpitalu im. św. Jana Pawła II po tym, jak wojna w ich kraju, przerwała im, czasem bardzo skomplikowaną terapię. Głownie chodzi o pacjentów onkologicznych i kardiologicznych. „Dochodzi u nich do tzw. traumy krzyżowej” – mówi w Radiu Kraków Paulina Tomsia, kierowniczka zespołu psychologów ww. placówce. „Nie dość, że doświadczyli dramatu wojny, to muszą na nowo odnaleźć się w innym mieście i próbować żyć i leczyć choroby. To proces powtórnej wiktymizacji”.

W krakowskich szpitala terapię kontynuujący pacjenci kardiologiczni i onkologiczni. Fot. pexels

Paulina Tomsia mówi, że pacjenci kontynuujący przerwane na Ukrainie leczenie, jako główną trudność wskazują barierę językową. „Spotkałam się z tym na oddziałach hematologii. Pacjenci ukraińscy nie znają na tyle języka polskiego, by opowiedzieć w nim szczegółowo swą chorobę. Przejście na język angielski też nie jest łatwe. Często więc korzystamy z pomocy tłumacza, ale ten przecież nie pomoże pacjentowi, który chciałby już po opuszczeniu szpitala wykonać telefon do lekarza i dopytać o szczegóły terapii” – tłumaczy Paulina Tomsia.

Transplantacje - cud medycyny Transplantacje - cud medycyny

Psycholog dodaje, że pacjenci przechodzą czasem proces powtórnej wiktymizacji: muszą na nowo nauczyć się z żyć chorobą, w obcym mieście, nieznanej placówce medycznej i z nieznajomymi lekarzami. Do tego dochodzą przeżycia wojenne.

Te traumy się kumulują

– mówi Paulina Tomsia.

Psycholog ze szpitala im. św. Jana Pawła II podaje, że często pacjenci są „niedodiagnozowani”. „Trafiają do nas w stanie naprawdę bardzo ciężkim i są zaskoczeni, że choroba serca prawdopodobnie trwa już długo. Trudno nam zadać nawet pytanie, dlaczego pan, pani się nie badał/a” – mówi.

Wg ONZ połowa Ukraińców cierpi na zaburzenia psychiczne z powodu wojny, co trzeci ma zespół stresu pourazowego.

Nasi pacjenci miewają koszmary senne, niechętnie wracają nawet w rozmowie do miejsca, w którym wydarzyła się trauma. Do tego dochodzi szereg objawów somatycznych, psychosomatycznych, gdzie pacjenci przychodzą do nas z ogromnymi bólami głowy, zdrętwieniem kończyn, ogromnym poczuciem osamotnienia i lęku – mówi w Radiu Kraków psycholog.

Gość Radia Kraków podkreśla, że każdy pacjent jest traktowany tak samo. Jeden, w wyniku działań wojennych, stracił dom, pracę; inny – kogoś bliskiego albo został poważnie ranny. „Mam wrażenie, że często ograniczamy się do takich poważnych traum, bo najłatwiej o tym mówić: o wojnie, o urwanych kończynach. Tego ludzie chcą słuchać. Ale czy problemem jest to, że ktoś stracił (w wyniku wojny – red.) pracę i teraz musi szukać innej? To po prostu inny kaliber problemu, ale tak naprawdę w gruncie rzeczy też jest bardzo ważny” – tłumaczy psycholog.

Posłuchaj całej rozmowy z mgr Pauliną Tomsią:

Posłuchaj rozmowy z mgr Pauliną Tomsią

Na terenie Krakowa nadal prowadzona jest różnorodna pomoc na rzecz uchodźców z Ukrainy. Ci mogą szukać pomocy m.in. w Urzędzie Miasta Krakowa (jest specjalna linia telefoniczna) oraz w wydziale ds. cudzoziemców Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Realizowane są liczne projekty edukacyjne i kulturalne dla dorosłych i dzieci, choćby w Centrum Wielokulturowym Jedność lub w Fundacji Zustricz. W mieście działają też punkty prawne.

Szczegółowe informacje TUTAJ

Tematy:
Źródło: Opracowanie własne
Autor:
Jacek Bańka

Opracowanie:
Ewelina Kołpak

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię