Poranny gość Radia Kraków odniósł się także do wyborów samorządowych w Krakowie. W czwartek swój start zapowiedzieli Jacek Majchrowski, obecny włodarz miasta i Tomasz Leśniak, lider inicjatywy Kraków Przeciwko Igrzyskom. "To jeden z wariantów" - tak na pytanie, czy wystartuje w wyborach na prezydenta Krakowa, odpowiadał na naszej antenie poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczerski. Jak jednak od razu zastrzegł, teraz skupia się na polityce ogólnopolskiej i buduje zespół zajmujący się polityką zagraniczną.
Nazwisko posła Szczerskiego wymieniane jest wśród potencjalnych kandydatów na prezydenta Krakowa obok nazwisk posłanki Barbary Bubuli i profesora Andrzeja Nowaka. Niewykluczone jest też, że PiS zdecyduje się poprzeć na przykład Jarosława Gowina.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Krzysztofem Szczerskim.
Kto przede mną siedzi? Sympatyczny profesor z Krakowa czy demon z mównicy sejmowej?
- To jest ta sama osoba. Na mównicy miałem powiedzieć głosem wyborców, którzy mają mniejszy dostęp do mediów niż ja. Po reakcjach wielu osób, które do mnie docierają, wiem, że mówiłem ich głosem. To duża satysfakcja. Oni też chcieli to powiedzieć premierowi.
Te opinie są różne. Poseł Lassota mówi tak: „Krzysztof Szczerski, poseł niestety z Krakowa”.
- Wiem, że to boli posłów PO. Prawda boli. Żałuję, że wiele osób z PO nie zdecydowało się na taki ruch jak pan Smirnow, który wyszedł z PO. On nie chciał głosować za tymi ludźmi. To nie nagrania są powodem do dymisji, ale prawda o dwulicowości. Oni publicznie udają kogoś innego a prywatnie mówią o Polsce i Polakach tak, jak mówią. Żałuję, że wiele osób, które cenię, nie zdecydowały się na wystąpienie z układu.
Przedstawiciele PiS też się mogli zdobyć na gest jak John Godson i zagłosować za wotum zaufania w imię miłości Jezusa.
- My jesteśmy opozycją w państwie, gdzie jest podział między wiarą a polityką. To ma być współpraca, ale wiara nie ma decydować o rządzeniu Polską. Rządzić ma przekonanie co jest dobre.
Jaki sens ma wniosek o wotum nieufności?
- Zobaczymy. Po drugie chodzi o pokazanie alternatywy. Polacy nie mogą ograniczać polityki do parlamentu. Każdy będzie miał dwie postaci. Posłowie będą mieli do wyboru Donalda Tuska, który rządzi ludźmi, których pokazały taśmy i profesora Glińskiego, który ma uspokoić sytuację. Polacy chcą wcześniejszych wyborów. Rząd ma niskie notowania. Przesilenie powinno nastąpić.
Może nie trzeba było wychodzić, ale zostać i głosować nad wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu?
- To jest tak, że wyjście z sali było podyktowane posiedzeniem klubu. Musieliśmy odbyć spotkanie klubowe. Po drugie śmieszy mnie to, że wiele osób uważa, że powinniśmy pracować z Palikotem, którego zdanie o PiS się nie zmienia. Palikot nie zmienia swojego języka. Trzecia rzecz to jest to, że Palikot kolejnymi działaniami pomaga Tuskowi i udaje opozycję. On poparł zwiększenie wieku emerytalnego i reformy. Teraz składa taki wniosek o rozwiązanie Sejmu. On pomaga Tuskowi a nie chce zmienić rządu. Pewne partie udają opozycje, ale są sojusznikami Tuska. Dotyczy to Ruchu Palikota i SLD.
Będzie pan kandydatem na prezydenta Krakowa?
- Sprawa się toczy. Jest to jeden z wariantów, ale ja osobiście skupiam się na polityce ogólnopolskiej i buduję zespół od polityki zagranicznej. Wiem, że moje skupienie na dotychczasowych obowiązkach jest pierwszorzędne.
Po takim wystąpieniu można zrobić kandydata. To wymarzony scenariusz?
- Wiele osób w PiS jest zdolnych i obiecujących. Krakowian mogę uspokoić, oni będą mieli ze strony PiS dobrego kandydata, który pokaże inną wizję Krakowa.
Jarosław Gowin?
- Nazwiska podamy później. Teraz budujemy koalicję i program. Chcemy, żeby z naszych list wystartowało wiele osób związanych z polityką miejską, ale którzy nie są politykami. Oni się zajmują samorządem od lat, ale pierwszy raz wystartują z poważnej listy do Rady Miasta.
Profesor Andrzej Nowak?
- Chciałbym. To osoba o wielkim autorytecie i zasługach. On umie budować programy polityczne, ale to jego decyzja.
Przecież PiS już rozmawiało z profesorem?
- On by musiał radykalnie zmienić swój sposób działania, od profesora i historyka po polityka to wielka zmiana. Bez jego zgody rozmów i kroków nie będzie. Ja bardzo bym się cieszył, jakby profesor Nowak był wsparciem dla PiS.
Czyli będzie profesor Gliński, dobry na wszystko.
- Prosiłbym o jedną rzecz. W Warszawie lubią dyskredytować profesora Glińskiego, mówiąc, że jest kandydatem na każde stanowisko. On jest członkiem rady programowej PiS i kandydatem na zastąpienie Tuska. Jak pan czyta taśmy o ekipie Tuska, to wydaje mi się, że każdy kto ma herbertowski smak, rozumie, że wybór jest jeden. Wszystko jest kwestią smaku. Ich retoryka jest toporna a profesor Gliński ma odpowiedzialność i wrażliwość społeczną. On się tym zajmuje od lat. Byłby milion razy lepszym premierem niż Tusk.
Herbert pisał w tym samym utworze: „Gdyby kuszono nas lepiej...”. Może gdyby nas lepiej kuszono, to PiS by wygrało ostatnio jakieś wybory.
- Na razie od PO odchodzą posłowie a nie od PiS. To jest dobry sygnał.
Prasę przeglądał Juliusz Chrząstowski: