- Nocna prohibicja nie dotyczy działania lokali usługowych, gdzie alkohole są podawane na miejscu. To niebezpieczny wyłom, który może sprawić, że na przykład kluby nocne zaczną działać na placach handlowych. Firmy z branży alko-rozrywki szukają miejsc do prowadzenia swojej działalności. To bardzo dochodowa branża. Teraz wiele przedsiębiorstw na targowiskach cienko przędzie, więc jak się pojawi luka prawna, to właściciele klubów będą mogli chcieć to wykorzystać - przestrzega Krzysztof Kwarciak, lider "Ulepszamy Kraków!".
Projektem uchwały w sprawie krakowskich targowisk zajmą się miejscy radni na najbliższej sesji, w przyszłym tygodniu. Będzie więc szansa poprawić kontrowersyjne zapisy.
W sumie targowisk, których dotyczy zmiana regulaminów, w stolicy Małopolski jest dwanaście.