Przekazanie pojazdów odbyło się w środę w siedzibie krakowskiego MPK. Do miasta Sumy trafią pojazdy marki Mercedes Citaro o długości 12 metrów z 2011 roku. Zostały one wycofane z ruchu przez przewoźnika i – jak zastrzegają jego przedstawiciele – wysłanie ich do Ukrainy nie spowoduje ograniczenia kursów w krakowskiej komunikacji miejskiej.
Vitaliy Zhylenko, doradca mera Sum ds. komunalnych poinformował, że w związku z agresją Rosji miasto to stawia czoła licznym wyzwaniom w zakresie zabezpieczenia ciągłości funkcjonowania usług komunalnych, w tym także transportowych.
"Mamy bardzo duże braki w zakresie liczby pojazdów, które możemy wykorzystywać do transportu mieszkańców naszego miasta. Wynika to m.in. tego, że część autobusów z Sum, została przekazana na potrzeby wojskowe" - tłumaczył Zhylenko.
Według niego autobusy z Krakowa będą służyć ewakuacji mieszkańców.
"W obecnej chwili jest to dla nas szczególnie ważne, bo w ostatnim ataku Rosji zostały zniszczone także nasze pojazdy komunikacji miejskiej. Bardzo doceniamy to, że dzięki miastu Kraków do naszego miasta trafi pięć autobusów, których tak potrzebujemy" – powiedział doradca mera.
Jak poinformował prezes MPK Rafał Świerczyński, autobusy zostały już przygotowane w zajezdni krakowskiego przewoźnika do transportu i jeszcze w tym miesiącu jego kierowcy przejadą nimi do granicy ukraińskiej. Tam pojazdy odbiorą kierowcy z Sum.
Od wybuchu wojny w Ukrainie – przypomniał przedstawiciel MPK - Kraków przekazał także sześć używanych autobusów dla innych ukraińskich miast: Lwowa i Chmielnickiego.
Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski, dziękując za darowiznę, podkreślił, że mieszkańcy stolicy Małopolski okazali do tej pory bardzo dużą pomoc dla mieszkańców Ukrainy, cierpiących z powodu wojny.
"Ta pomoc była i jest nieoceniona" - podkreślił konsul.