MPK kupiło niedawno 36 nowych tramwajów, ale przewoźnik nie pozbył się zabytkowych Konstali. Na czas przyjazdu papieża Franciszka wypuścił na drogi i torowiska bowiem wszystko co jeździ. "Przez większość z tych dni na ulicach Krakowa funkcjonowały wszystkie pojazdy, które mogły przewozić pasażerów. Rezerw nie było. Zazwyczaj mamy 20% rezerwy. Ona jest po to, żeby podeśłać autobus na linię, jakby jakiś się zepsuł. Tu tego nie było" - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u.

Jako że tak wielkiej imprezy, jak Dni Młodzieży w Krakowie prawdopodobnie długo nie będzie, MPK podjęło decyzję, bo rozpocząć procedurę wycofywania "akwariów". "Zobaczymy jaka będzie oferta ZIKiT-u od września. Myślę, że część tych najstarszych tramwajów i autobusów zostanie wycofanych - podkreśla Grzegorz Dyrkacz, członek zarządu MPK S.A w Krakowie.

Nieoficjalnie wiadomo, że zniknąć może nawet do 20 z 32 "akwariów". To znaczy, że tramwaje, które jeszcze ćwierć wieku temu rządziły w Krakowie, teraz będą stanowiły zaledwie kilka procent taboru. Czy krakowianie będą tęsknić? "Z sentymentem będziemy wspominać. To stanowiło moją młodość. Mi jednak kojarzą się głównie z tym, że jest w nich gorąco i się trzęsą. Nie będę tęsknił. One mają swój klimat. Specyficzny, ale mają" - mówią krakowianie.

Z Krakowa znikną też najstarsze autobusy. Przed Dniami Młodzieży MPK kupiło 60 nowych pojazdów, 50 najstarszych autobusów zostanie usuniętych. Z dróg znikną głównie Jelcze, nie będzie jednak tak wzruszających pożegnań, jak przy okazji ostatniego kursu Ikarusa w 2007 roku.

Kiedy powinniśmy się spodziewać ostatniego kursu "akwarium"? To zależy od wrześniowej siatki połączeń. Miasto planuje zwiększyć liczbę kursów na najważniejszych trasach. To oznacza, że zostawienie kilkunastu "akwariów" może okazać się niezbędne.

Tymczasem MPK niedługo ogłosi przetarg na kupno 35 nowych tramwajów, które przyjadą do Krakowa w 2018 i 2019 roku. Najpóźniej wtedy, nawet jak w planach będą kolejne Dni Młodzieży, "akwaria" wykonają swoje ostatnie kursy.

Tramwaje 105N produkowane były od 1973 roku, projekt z biegiem lat delikatnie zmieniano. Choć dziś dyskwalifikują je strome schody i brak klimatyzacji, część motorniczych wciąż je chwali: za względu na niezawodność oraz za... wyjątkowo silny mechanizm zamykania drzwi.

 

 

 


(Karol Surówka/ko)