- Kiedy przygotowywana była uchwała Rady Miasta Krakowa nie było żadnych doświadczeń. Przypadek krakowski jest pierwszym przypadkiem w skali kraju. Jest pora, by dyskutować na temat tego gdzie dokonać uściśleń, gdzie rygory są za duże albo, i przede wszystkim pewnie, gdzie są liberalne zapisy - mówił w rozmowie z Radiem Kraków Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Miasta Krakowa.
Uchwałę o parku kulturowym krakowscy radni przyjęli 3 listopada 2010 roku, a weszła w życie 7 grudnia 2011. Obejmuje ona ścisłe centrum miasta i wprowadza w jego obręb specjalne zasady i ograniczenia dotyczące między innymi prowadzenia remontów, prowadzenia działalności gospodarczej i reklamowej. Granice przebiegają ulicami: Straszewskiego, Podwale, Dunajewskiego, Basztową, Westerplatte, św. Gertrudy, Bernardyńską oraz fragmentem bulwaru Wisły do ulicy Podzamcze, łączącej się z ulicą Straszewskiego.
Co się zmieni?
Decyzje dotyczące zmian jeszcze nie zapadły, ale pojawiły się pierwsze propozycje. "Chcemy przede wszystkim rozważyć możliwość wyeliminowania klubów go-go. One w takiej ilości są nie do przyjęcia. To problem w centrum, podobnie jak ulotkowicze i naganiacze" - zauważa radny Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania przestrzennego w RMK.
Jak miałby brzmieć przepis, który uniemożliwi przedsiębiorcom prowadzenia tego typu działalności w centrum? "Można wykorzystać zapisy z planu miejscowego, że na wyższych kondygnacjach muszą być mieszkania. Nie da się prowadzić klubu go-go w mieszkaniu. To jedno z obostrzeń. Drugie wynika z zapisów prawnych dotyczących parku. Okazuje się, że da się wskazać funkcje i rodzaje fukncji, które są akceptowalne" - mówi Stawowy.
Ten zapis automatycznie miałby sprawić, że Rynek i ścisłe centrum przestaną się wyludniać. To nie koniec. Urzędnicy i radni rozważają też zmiany, jeśli chodzi o działalność reklamową. Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków w rozmowie z Radiem Kraków podkreślał, że muzea narzekają na to, że nie mogą umieszczać informacji o swoich wystawach. Dotyczy to Międzynarodowego Centrum Kultury czy Muzeum Historycznego i Narodowego. "Gdy jest nowa wystawa, przydaje się informacja związana tylko z tą wystawą, a nie wyłącznie o tym, że jest muzeum" - podkreśla Janczykowski i dodaje, że jego zdaniem ten temat powinien być rozpatrzony. "Tym bardziej, że muzea wypracowały dobry sytem informacji wizualnej, tylko że przepisy o parku kulturowym na to nie pozwalają" - zauważa Janczykowski.
Wstępny projekt zmian powinniśmy poznać w ciągu kilku tygodni.
(Aleksandra Ratusznik/ko)
Obserwuj autorkę na Twitterze: