Rekordzista-gapowicz winny jest krakowskiemu ZTP wraz z odsetkami ponad 100 tysięcy złotych.
- Nie jesteśmy w stanie jako urzędy z niego ściągnąć danej kwoty, ponieważ nie ma z czego - mówi otwarcie Sebastian Kowal z ZTP,.
Suma należności - blisko 47 milionów złotych - robi wrażenie.
- Za to można przeprowadzić jakąś inwestycję, albo przeznaczyć to na funkcjonowanie transportu przez kilka dobrych dni - dodaje Kowal.
Uśredniając, jeden gapowicz, który ma dług za brak biletu, jest winny miastu Kraków około 350 złotych.
Osoby widniejące w jednej z dwóch baz dłużników nie mogą zaciągać kredytów, rozkładać płatności na raty czy korzystać z leasingów.