Chodzi o skrzyżowanie w pobliżu Teatru Słowackiego i Galerii Krakowskiej. Codziennie odcinek między przystankiem a dworcem kolejowym pokonują setki osób. Zdaniem Kwarciaka dla wielu z nich schody prowadzące na przystanki są zbyt strome, a samo przejście jest nieprzyjemne.
W tym momencie aby przedostać się na drugą stronę ulicy trzeba nadłożyć bardzo dużo drogi. Trzeba zejść po stromych schodach, przejść kilkaset metrów przez obskurny korytarz, który przypomina scenerię z filmów gangsterskich. To jest bardzo skomplikowane
- twierdzi Krzysztof Kwarciak
Petycja w tej sprawie trafiła już do Prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego.
Miejski Inżynier Ruchu pytany o ten pomysł wyjaśnia, że takie rozwiązanie jest możliwe do realizacji, ale wymaga wielu gruntownych zmian - w tym skrócenia istniejących już peronów tramwajowych.
Jeżeli tramwaj podjeżdża - zatrzymuje się na całym peronie, a pasażerowie mogą wysiąść. Jeżeli będzie tam przejście, to tramwaj nie będzie mógł zatrzymać się na pasach, więc będzie musiał zatrzymywać się wcześniej, a to oznacza, że długość peronów z których korzystają pojazdy komunikacji miejskiej będzie mniejsza
- wyjaśnia Michał Mikołajczyk.
Jak dodaje, skrócenie peronów spowodowałoby, że mniej pojazdów jednocześnie mogłoby podjeżdżać i wysadzać pasażerów. Zwraca uwagę, że krakowskie tramwaje mają nawet ponad 40 metrów długości, a niektóre przystanki są przystankami podwójnymi.