Szósta edycja krakowskiego budżetu obywatelskiego w 2019 r. dysponowała rekordową kwotą 30 mln zł w dwóch pulach: na zadania o charakterze dzielnicowym przeznaczono 20 mln zł, a 10 mln zł na większe, ogólnomiejskie projekty.

O tym, jaką część pieniędzy przeznaczyć na zadania dzielnicowe, a jaką na ogólnomiejskie, decydował do tej pory prezydent po zasięgnięciu opinii Rady Budżetu Obywatelskiego. I proporcje te można było ustalać co roku. Teraz radni zapisali je w regulaminie "na sztywno".

Nowe zasady będą obowiązywać przy zadaniach wybranych w tym roku, a finansowanych z budżetu miasta 2021.

Jak argumentował radny Łukasz Wantuch z klubu Przyjazny Kraków, który wspólnie z radną Renatą Kucharską (PiS) zaproponował zmianę proporcji podziału pieniędzy, dzielnice najlepiej wiedzą, czego potrzebują mieszkańcy. Podczas burzliwej dyskusji Wantuch proponował nawet likwidację budżetu obywatelskiego i przekazanie wszystkich pieniędzy, które na niego szły dzielnicom i osiedlom.

Zaproponowany przez urzędników nowy regulamin budżetu obywatelskiego przewidywał, że finansowane z niego będą tylko zadania jednoroczne.

Radni krytykowali to rozwiązanie. "To wybicie jednego z zębów budżetu obywatelskiego" – mówił radny klubu Koalicji Obywatelskiej Wojciech Krzysztonek. Podkreślił, że to mieszkańcy powinni decydować, na co idą pieniądze, czy chcą małych projektów, czy dużych – dotyczących wszystkich mieszkańców miasta.

"Narzucanie proporcji oraz zapis, że projekt musi być zrealizowany w ciągu jednego roku budżetowego, to ograniczanie swobody decyzji. Jeśli mieszkańcy chcieliby przeznaczyć nawet cały budżet obywatelski na jedno wielkie zadanie, powinni mieć takie prawo" – podkreślił.

Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców mówił, że budżet obywatelski to narzędzie, którego wszyscy – i urzędnicy, i mieszkańcy – wciąż się uczą i każde z miast realizuje go według własnego modelu.

"To odwieczny dylemat: realizować duże czy małe projekty. W projektach dzielnicowych ta sprawczość jest widziana od razu, ale nie możemy uniemożliwić mieszkańcom realizowania tych większych, miejskich projektów" – powiedział Maślona.

"Nie zgadzam się z radnym Wantuchem, że budżet obywatelski to źle wydane pieniądze. Dajemy mieszkańcom bezpośrednią możliwość decydowania, które zadania powinny być realizowane. To już kwestia projektodawcy, czy zrobi dobry projekt. Zasadnicze pytanie jest, dlaczego na etapie weryfikacji dopuszcza się do realizacji projekty, których koszty rosną później o 300 proc. To nie fair wobec osób, których projekty odrzucono, bo były za drogie. Jeżeli pójdziemy w tryb zadań jednoroczny, będziemy mieli dużo małych, miękkich projektów" – wskazywał radny Jacek Bednarz (Przyjazny Kraków).

Przewodniczący Klubu KO Andrzej Hawranek w imieniu klubu złożył wotum separatum od głosowania poprawki przewidującej podział pieniędzy w proporcji 80 do 20. Argumentował, że wywraca to cały regulamin budżetu obywatelskiego i marginalizuje rolę oraz pracę ciał powołanych do jego przygotowania.

 

PAP/bp

 

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.