Krakowską demonstrację ws. wolnych mediów zorganizował Komitet Obrony Demokracji, a przyłączyli się do niej przedstawiciele partii opozycyjnych. Jej uczestnicy mieli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej oraz transparenty z napisami: "Konstytucja", "Wolni ludzie – wolne media", "PiS zniszczył naszą wolność", "Łapy przecz od wolnych mediów". Skandowano: "Wolne Media", "PiS się boi dziennikarzy", "Naszą siłą solidarność".
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przemawiając ze schodów wieży ratuszowej na Rynku Głównym zwrócił uwagę, że sprawa "obrony naszych wartości – demokratycznych, wartości bezpieczeństwa, wartości społecznych, wartości obywatelskich" jednoczy różniące się na co dzień osoby i ugrupowania polityczne, niezależnie od ich światopoglądów.
Według niego "podstępnie przegłosowana" w piątek nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji jest niezgodna z kilkoma artykułami konstytucji oraz kartą praw podstawowych UE. Łamie także umowę o wolnym handlu zawartą ze Stanami Zjednoczonymi w 1990 r.
"Co najbardziej zaskakujące, bo mogliśmy się po tej władzy spodziewać wielu niecnych rzeczy - skłócania nas z Unią Europejską, skłócania nas tutaj w Polsce między sobą - ale nie spodziewaliśmy się, że ta władza będzie robiła wszystko, żeby skłócić nas z naszym największym sojusznikiem, gwarantem naszego bezpieczeństwa w Pakcie Północnoatlantyckim, ze Stanami Zjednoczonymi" - mówił szef PSL.
"Chcę dodać jedną wartość, o którą wyszliśmy walczyć i zabiegamy - to jest bezpieczeństwo. Ta ustawa jest niezgodna z interesem narodowym i interesem bezpieczeństwa narodowego, ci którzy ją proponują i będą za nią stali, i nie daj Boże się pod nią podpiszą będą odpowiedzialni za zdradę stanu, za narażenie Polski na niebezpieczeństwo, będą wystawiali Polskę na śmiertelne niebezpieczeństwo i nie możemy na to pozwolić” - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Jego zdaniem przyjęte ustawa to "polityczny grzyb atomowy", który ma przykryć "dezercję władzy z dbania o zdrowie i życie Polaków". "Ma przysłonić także kłamstwo w sprawie wypadku w Oświęcimiu, przysłonić podwyżki w Polsce, rosnące ceny energii elektrycznej i gazu, szalejącą inflację" - wyliczał lider ludowców.
"Ci, którzy manipulują, kłamią i oszukują nie są godni sprawować władzy w Rzeczpospolitej, nie traćmy wiary w lepszą przyszłość Polski, bo ona jest w nas, a nie żadnej ustawie" - podsumował Kosiniak-Kamysz.
Posłanka Daria Gosek-Popiołek z Partii Razem podkreśliła, że demonstrujący na krakowskim Rynku spotkali się, aby "bronić wolności mediów, ich niezależności od polityków i biznesu". "Bronimy ich, bo są one gwarancją demokracji. Bez niezależnych mediów i rzetelnych dziennikarzy nie jesteśmy w stanie walczyć o demokrację" - wskazała.
Senator KO Bogdan Klich ocenił, że Polska znalazła się w momencie przełomowym, bo rządzący "próbują nasz polski okręt wyprowadzić na zderzenie z górą lodową".
"Zasadą naszej polskiej polityki zagranicznej było zawsze to, że nie ma bezpiecznej i wolnej Polski bez sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. W tej chwili to, co robią w stosunku do TVN, jest wypowiedzeniem przez PiS współpracy polsko-amerykańskiej, jest podcięciem korzeni, tego co decyduje o bezpieczeństwie naszego kraju, bo nie ma bezpiecznej Polski bez współpracy wojskowej i politycznej ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił Klich.
Jak mówił prof. Fryderyk Zoll, wiceprzewodniczący krakowskiego KOD, "od sześciu lat władza PiS buduje państwo zbudowane na kłamstwie". "Jeżeli stracimy wolne media ludzie nie będą mogli pokonać kłamstwa w sposób prosty, który mieści się w ramach demokracji. Wygranie tej batalii o wolne media ma znaczenie kluczowe dla bytu naszego państwa" - ocenił.