W czwartek do policji zgłosiła się kobieta, która twierdziła że zaginęła jej matka. Policjanci udali się do miejsca zamieszkania starszej kobiety, nie byli w stanie jednak wejść do środka, bo wejście było całkowicie zastawione śmieciami. Mundurowi zaplombowali drzwi, na następny dzień udał się tam zespół poszukiwawczy z psami tropiącymi. Kobieta została odnaleziona dopiero dziś - jej ciało leżało pod stertą śmieci. Z wstępnej opinii biegłego wynika, że kobieta nie żyła już od dłuższego czasu.

- Jak to możliwe, że zaplombowano mieszkanie ze zwłokami w środku! - nie kryje oburzenia pan Marek, sąsiad 77-latki, który poinformował nas o sprawie. - Nie wiedzieliśmy o zwłokach, bo były ukrytę pod ogromną górą śmieci i były niewidoczne z zewnątrz - mówi za to Katarzyna Cisło z Małopolskiej Policji i dodaje - ciało kobiety udało się znaleźć dopiero po wspólnej akcji policji ze strażą pożarną. Odnalazły ją psy tropiące.

Według Cisło kobieta najprawdopodobniej zmarła z przyczyn naturalnych. Jej ciało zostało już zabrane z mieszkania. Akcja opróżniania lokalu z śmieci zajęła Policji i Straży Pożarnej kilkanaście godzin.