Decyzja o wyemitowaniu kolejnych obligacji zapadła już kilka miesięcy temu, podczas prac nad budżetem miasta na ten rok. Dzięki tej decyzji można było w ogóle "spiąć" budżet.
Obligacje zostaną rozłożone na 10 lat, co oznacza, że w tym czasie Kraków będzie musiał spłacać tych, którzy je kupią. W tym tygodniu miejscy radni podejmą decyzję, czy pozwolą władzom dalej się zadłużać. Wyboru jednak nie ma zbyt wielkiego. W skali roku Kraków wydaje ponad 350 mln zł tylko na obsługę dotychczasowego długu.
Zadłużenie miasta ma wynieść na koniec 2024 roku ponad 6,5 mld zł.