Profesor Marek Drewnik, dziekan wydziału Geografii I Geologii UJ przekonuje, że miejsce może być inspirującą i ciekawą atrakcją turystyczną.
"Chodzi o to, aby upowszechniać wiedzę, żeby było celem wycieczek, tak jak Greenwich jest celem wycieczek szkolnych, przedszkolnych, ale także wizyt po prostu mieszkańców czy turystów, dlatego że można sobie zrobić zdjęcie w miejscu, które jest ściśle ustalone i które wiąże to, co jest na niebie z tym, co jest na ziemi i myślę, że to jest takie szczególne połączenie i warto zauważyć, że ta linia, w odróżnieniu od tego, co jest w Greenwich, jest przedłużona linią roślin i w ten sposób symbolicznie świat nieożywiony łączy się światem ożywionym" - mówi Drewnik.
Południk krakowski pojawiał się na wielu mapach w XVIII i XIX wieku, z czasem został jednak wyparty przez inny południk zerowy - londyński Greenwich.