W kilkusetmetrowej kolumnie jeździli po mieście z prędkością 20 kilometrów na godzinę, skutecznie paraliżując ruch - szczególnie w okolicach Ronda Kotlarskiego i ulicy Grzegórzeckiej. Jak tłumaczyli - zniesienie licencji i obowiązkowych egzaminów spowoduje zwiększenie konkurencji. Według taksówkarzy już teraz z tej pracy trudno się utrzymać a po Krakowie jeździ około czterech tysięcy taksówek. Obecnie, by zostać taksówkarzem, trzeba zdać egzamin ze znajomości miasta i otrzymać licencję. Ministerstwo sprawiedliwości chce zlikwidować ten przepis tak, by każdy mógł wykonywać ten zawód. Protesty odbyły w największych polskich miastach.
Najwięcej problemów z dojazdem do pracy mieli mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Wrocławia, gdzie taksówkarze blokowali ruch w porannych godzinach szczytu. W stolicy, gdzie kilkuset kierowców ruszyło z pięciu punktów na obrzeżach miasta, w korkach utknęły prywatne auta, a także miejskie autobusy, których pasażerowie zmuszeni byli do pracy udać się pieszo.
Kulminacją protestu w Warszawie była demonstracja pod gmachem Sejmu. Uczestnicy przynieśli ze sobą opony samochodowe, transparenty "Fałszywe taksówki symbolem Euro 2012", gwizdali i rzucali w stronę Sejmu rolkami papieru toaletowego.
W Krakowie delegacja protestujących złożyła przed magistratem petycję dla prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego.
We Wrocławiu przeciwko uwolnieniu zawodu taksówkarza manifestowało kilkudziesięciu kierowców, którzy protest ulicami najbardziej uczęszczanymi ulicami miasta zakończyli złożeniem petycji w urzędzie wojewódzkim.
Także w Gdańsku i Katowicach, gdzie taksówkarze blokowali ulice już po porannym szczycie komunikacyjnym, pozostali kierowcy napotkali problemy w przemieszczaniu się po mieście. W Gdańsku kilkudziesięciu taksówkarzy przejechało pod urząd wojewódzki, gdzie złożyli petycję do premiera.
Taksówkarze tłumaczą, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin nie chce z nimi rozmawiać i nie odpowiedział na ich petycję w sprawie deregulacji, więc zmuszą go do konsultacji. Taksówkarze tłumaczą, że całkowite uwolnienie ich zawodu spowoduje chaos. Taksówkarzy będzie za dużo i nie będą mogli utrzymać się ze swojej pracy. Twierdzą, że klienci będą zagrożeni, bo usługi będą mogli świadczyć przewoźnicy bez znajomości miasta i po sądowych wyrokach.
To kolejny protest taksówkarzy, ale pierwszy w porannym szczycie. Taksówkarze grożą, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, następny protest odbędzie się na początku Euro 2012.
Maciej Skowronek/IAR/bp
- A
- A
- A
Kraków: taksówkarze nie chcą deregulacji swojego zawodu
Ponad stu taksówkarzy protestowało dziś przeciwko deregulacji ich zawodu.Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
15:33
Święta nie tylko za stołem, stawiamy na aktywność
-
14:28
Zawsze w Święta tłumnie przybywają tu krakowianie i turyści
-
14:22
To już tradycja!
-
12:50
Otwórz serce… i dom. Na rodziny zastępcze tylko w Tarnowie czeka niemal 20 dzieci
-
12:26
Abp Jędraszewski ostro o władzach państwowych. Apeluje o "wsparcie w czasie tacy mszalnej"
-
11:38
Nie takie spokojne… policja publikuje pierwsze świąteczne statystyki
-
11:22
Świąteczny stół aż się ugina? Można się podzielić
-
10:03
W pożarze domu w Chrzanowie zginęła jedna osoba
-
09:40
Świąteczny i magiczny Kraków
-
09:30
Szopki Bożonarodzeniowe w sądeckich kościołach
-
18:20
Świąteczne kalorie najlepiej spalić na stoku narciarskim
-
18:18
Żywa Szopka w Biegonicach
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze