Kraków: Będzie pełen zakaz węgla i drewna. A jednak!

Przypomnijmy - kilka dni temu, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, zarząd województwa przyjął projekt uchwały ograniczającej a nie zakazującej palenia w krakowskich piecach paliwami stałymi. Według projektu można używać nowoczesnych palenisk emitujących do atmosfery nie więcej niż 40 miligramów pyłu na metr sześcienny. Ten przepis będzie zmieniony zapowiedział Kozak. Jak podkreśla, trudno byłoby badać dokładnie poziom zanieczyszczenia, na dodatek ostra reakcja opinii publicznej przekonała niezdecydowane osoby w zarządzie województwa.

" Będzie pełen zakaz. Absolutnie będzie wykreślony węgiel, olej ciężki i drewno " - powiedział na antenie Radia Kraków wicemarszałek województwa.


Głosowanie w tej sprawie w sejmiku małopolski 25 listopada. Całkowity zakaz palenia w krakowskich piecach paliwami stałymi miałby zacząć obowiązywać po pięcioletnim okresie przejściowym....


Zapis rozmowy Rafała Nowaka z wicemarszałkiem małopolski, Wojciechem Kozakiem z PSL.

Kraków kiedykolwiek przestanie truć swoich obywateli?

- Na pewno tak. Myślę, że te 5 lat to są lata, kiedy będzie spadało stężenie pyłów zawieszonych.

Przed posiedzeniem zarządu województwa zapowiadał pan, że będzie projekt uchwały z zakazem palenia węglem i drewnem. Okazało się, że takiego zakazu nie ma. Co się wtedy stało? Kto i czego się przestraszył?

- Zarząd decyzje podejmuje wspólnie. Ostatnio jest to wzajemne wyrzucanie argumentów.

Tego samego dnia mówił pan, że na pewno będzie a wieczorem okazało się inaczej.

- Mając na uwadze zdrowie, mamy dane z pulmunologii, śledzę codziennie ilość pyłów zawieszonych. Mówię o 2,3,4- krotnym przekroczeniu norm. Sytuacja jest tragiczna. Na konferencji powiedziałem, że „Bać się to żyć na 50%”. Podejmując tą uchwałę wiedziałem, że opinia publiczna będzie mocno na nie. Wszystko przed nami. Tak jak kiedyś powiedziałem, myślę, że będzie pełny zakaz.

Pan jest za zakazem. Dzień później Jacek Krupa mówił, że jest za zakazem. Zostają zatem Marek Sowa, Roman Ciepiela i Stanisław Sorys. Kto przekonywał, żeby zakazu nie było?

- Żąda pan za dużo. Powiedziałem, że wspólnie decydujemy i wspólnie zostanie podjęta decyzja. Niedługo będzie komisja. Koledzy, którzy nie byli przekonani zderzyli się z opinią publiczną, która ma fakty i argumenty. Do tego mają żądania, żeby tak się stało.

Żądania nie tylko Krakowskiego Alarmu Smogowego, ale również prezydenta Krakowa, radnych i wielu naukowców. Nawet przewodniczący Sejmiku, Kazimierz Barczyk o tym mówi. Jest szansa, że zakaz zostanie wprowadzony?

- Sądzę, że radni są w stanie podjąć taką uchwałę, gdzie będzie wykreślony węgiel, drewno i olej ciężki. Okres przejściowy to okres, gdzie możemy się poboksować co wcześniej likwidujemy, czy to 2000 pieców. Wiemy, że ich może być między 25-30 tysięcy.

Jaki jest teraz model postępowania? Co się musi stać? Jest projekt uchwały. Zarząd będzie zmieniał ten projekt czy dopiero na sesji sejmiku radni go mogą zmienić?

- Jutro będzie komisja ochrony środowiska, gdzie ten program będzie przedstawiony. Teraz już jest uchwała, która wskazuje na emisję. Pobieranie próbek jest tak dalekie od logiki, że nawet niemożliwe. Pochylimy się i sądzę, ze zarząd będzie gotów dokonać zmian.

Takiej autopoprawki, która bezie głosowana przez sejmik?

- Dokładnie tak. Tak to sobie wyobrażam.

Czyli powiedzmy jasno: żadnego węgla, kominków i oleju ciężkiego.

- Ja swoje zdanie podtrzymuje. Będę je prezentował na zarządzie. Sądzę, że koledzy to zrozumieją.

W piątek jest marsz antysmogowy. Ktoś wyjdzie do protestujących i będzie rozmawiał?

- Mamy kłopot. Jesteśmy na zarządzie budżetowym, ale będę chciał wyjść, żebyśmy mogli rozmawiać i nie lekceważyć stowarzyszeń, które mają wiedzę i argumenty.

Rafał Nowak/bp