Na miejsce przyjechała straż pożarna, która ugasiła palącą się trawę, cała akcja trwała 50 minut. Na szczęście nikt nie został ranny

- mówi Hubert Ciepły z małopolskiej straży pożarnej.

Kopcem Krakusa zajmuje się krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej. Urzędnicy informują, że uszkodzenia kopca nie są duże, a trawa odrośnie do wakacji.

Ogień pojawił się wczoraj popołudniu (1 stycznia). Do pożaru doszło, bo ktoś odpalał fajerwerki u stóp kopca. Jeden z nich trafił w zbocze i podpalił suchą trawę, którą jest ono porośnięte.

To było zachowanie nieodpowiedzialne i głupie. Kopiec Krakusa jest pod ochroną konserwatorską i bezpośrednio graniczy z kamieniołomem Libana, który jest miejscem życia wielu organizmów chronionych. Fajerwerki zagrażają ich życiu i zdrowiu, na szczęście kopiec nie jest bardzo uszkodzony, a trawa odrośnie

- tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Kamieniołom otoczony

Niedawno cały teren kamieniołomu Libana otoczono ogrodzeniem, ma kilometr długości. Po zeszłorocznej serii tragicznych upadków z wysokości w tym popularnym miejscu wypoczynku urzędnicy zdecydowali, że kamieniołom trzeba zabezpieczyć.

Ogrodzenie stoi już przy wszystkich urwiskach, obejmuje teren całego kamieniołomu

- mówi Aleksandra Mikolaszek .

Wybudowanie ogrodzenia kosztowało 800 tysięcy złotych. Mimo pojawienia się płotu, urzędnicy przypominają: najlepszą i jedyną ochroną dla naszego życia i zdrowia w takim miejscu jest zdrowy rozsądek.