W śledztwie dotyczącym zbrodni z czerwca br. syn ofiar usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. W kolejnych miesiącach prokuratura rejonowa ustalała m.in., czy mężczyzna był poczytalny.

Mówiąc krótko, nie wiedział, co robi, nie mógł pokierować z uwagi na chorobę swoim postępowaniem. Nie pójdzie do więzienia, natomiast będzie  przebywał na oddziale psychiatrycznym zamkniętym, w zależności od badań. Albo będzie to oddział o jakimś specjalnym nadzorze, albo normalny. Ten środek będzie przedłużany do momentu, kiedy biegli nie uznają, że stan psychiczny pozwala na opuszczenie tego zakładu

- mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Oliwia Bożek-Michalec.


Ciała ok. 70-letniego mężczyzny i ok. 60-letniej kobiety 20 czerwca br. zostały znalezione na klatce schodowej bloku przy ul. Gdańskiej w Krakowie. Na miejscu zbrodni zabezpieczono noże. Prokuratura informowała, że w związku z tym zdarzeniem zatrzymany został 38-latek, który przyznał się do winy. Wyniki sekcji zwłok wskazywały, że ofiary zmarły w wyniku wykrwawienia spowodowanego doznanymi obrażeniami.