Systemy informatyczne krakowskiego MPK przestały działać w ubiegły wtorek po ataku międzynarodowej grupy hakerskiej powiązanej ze Wschodem. Jak informuje MPK, celem tej grupy było całkowite zniszczenie wszystkich systemów informatycznych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Jak później przyznał rzecznik spółki, w nocy z 3 na 4 grudnia doszło także do próby sabotażu infrastruktury energetycznej.
Celem ataku miała być dezorganizacja pracy przewoźnika i zakłócenie przewozów, ale ostatecznie największe szkody odniosły systemy informatyczne MPK. Od wtorku nie działała strona internetowa, rozkłady jazdy i aplikacja mobilna Krakowskiej Karty Miejskiej.
Co z danymi osobowymi?
Wszystkie techniczne elementy zostały przekazane do wyspecjalizowanych firm oraz instytucji rządowych w celu określenia, ile danych zostało ewentualnie pobranych z naszych serwerów i jakiego były charakteru. Jeżeli zostanie to stwierdzone, natychmiast poinformujemy wszystkich zainteresowanych, że mogło dojść do naruszenia - mówi Rafał Świerczyński, prezes zarządu krakowskiego MPK.
Prezes Świerczyński zalecił pasażerom zastrzeżenie numerów PESEL. To pomoże uniknąć wykorzystania danych przez hakerów.
Sprawę bada policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To niejedyny atak na systemy miejskiego przewoźnika w Polsce - w marcu tego roku haker dostał się do baz MPK we Wrocławiu.