Najpierw koczowali na lotnisku w krakowskich Balicach, kilka dni potem to samo czekało ich w Grecji. Kolejni turyści podróżujący na wakacje litewskimi liniami Small Planet godzinami czekali na samolot. Zanim znaleźli się na upragnionych wakacjach, spędzili godziny czekając na samolot w krakowskich Balicach. O sprawie poinformowała nas nasza słuchaczka, która dziewięć godzin oczekiwała na samolot z Krakowa na Rodos.
Turyści nie chcą by biura podróży i linie lotnicze czuły się bezkarne. Zamierzają protestować i zaskarżyć przewoźnika przez którego ich wakacje zmieniły się w koszmar oczekiwania na lot. Turyści czekali na lotnisku 9 godzin ale to za mało, aby domagać się odszkodowania, komentuje sprawę Anna Jędrocha z Krakowskiej Izby Turystycznej. "Jeżeli opóźnienie na linii poniżej 1500 km wynosi więcej niż dwie godziny, pasażerowi należą się napoje, wyżywienie, natomiast z tytułu opóźnienia lotu nie może rościć żadnej rekompensaty pieniężnej" - informuje.
Posłuchaj Anny Jędrochy z Krakowskiej Izby Turystycznej
Pasażerowie najbardziej narzekali na informacyjny chaos, a przewoźnik do tej pory nie odniósł się do tej sytuacji.
(Małgorzata Nieciecka/dw)