Wtedy też, 11 stycznia, odbędą się dwie imprezy - w Alchemii i klubie Re. Zainteresowanie każdą z nich jest ogromne. Można przemieszczać się pomiędzy klubami; w końcu to odległości do pokonania spacerkiem. Jest wielu ludzi, którzy wolą wybrać się na prawosławną imprezę sylwestrową niż świętować Nowy Rok w polskiej tradycji. Wynika to pewnie z faktu, że organizowane w Krakowie bałkańskie sylwestry gwarantują świetną muzykę i zdecydowanie więcej luzu niż polskie, bale i potańcówki. Muzyka bałkańska jest uniwersalna. Podoba się większości, bez względu na wiek, gust i preferencje. Porywa.
W Alchemii zagra Sokół Orchestra
Alchemia to sprawdzone miejsce do gubienia się w tańcu. Od jakiegoś czasu zadomowił się tam Przemek Sokół ze swoją orkiestrą. Sokół z Bałkanami ma relację długą i intensywną. Zaczęła się w czasie studiów na krakowskiej Akademii Muzycznej (klasa instrumentów dętych), gdzie napisał pracę magisterską właśnie o muzyce z Bałkanów. Wielokrotnie też jeździł do Gučy podpatrywać romskie orkiestry dęte. Sam zaczął też występować na największym festiwalu bałkańskich rytmów (odbywa się właśnie w Gučy). To fachowiec, który z tradycyjnego brzmienia Bałkanów zrobił znak rozpoznawczy swojej twórczości. Od wielu lat nagrywa z orkiestrą płyty, gdzie muzyka zaaranżowana jest na instrumenty dęte, często w rytmie 7/8. Sokół organizuje Doćek Nove Godine zawsze z wielką pasją i dbałością o detal. Będzie rakija i znamienici goście, bo oprócz kilkuosobowej Sokół Orchestra zaśpiewa Alexandra Lucaci Mandra, utalentowana rumuńska wokalistka, a parkiet rozgrzeje tancerka-wodzirejka Ana Sejfried.
Jeśli cenicie jakość, kunszt wykonania i żywioł, to znajdziecie wszystko w Alchemii. Bilety kosztują 70 zł.
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1413848482721484
Doček Nove Godine w Re, czyli iście krakowska tradycja
Można powiedzieć, że klub Re to weterani. Bałkański sylwester odbywa się tam od 20 lat. W Krakowie byli pierwsi. W tym roku część z akustycznymi instrumentami zapewnia łódzki brass band Urwani z wesela, bo o nich mowa, to pięć dęciaków i bęben. Nazwa zobowiązuje, więc będzie weselnie, mniej finezyjnie i autorsko niż w przypadku Sokół Orchestrar, gdzie aranżacja jest bogatsza, a bałkańska tradycja miesza się z nutką rockową. Tu będzie rootsowo i na pewno ogniście. Część DJ-ską zapewniają taneczne pewniaki: Ludwik Zamenhoff, który jest też muzykiem Hańby i Czereśni oraz Szoszana Rogala, doskonale znana wszystkim bywalcom etnopotańcówek. Bilety kosztują 60 zł w przedsprzedaży, 80 zł w dniu imprezy.
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/681045043679648/