„To wyjątkowa ekipa, będziemy pracować razem i wszędzie gdzie się da, ponieważ Kraków nie zasługuje na PiS. Kraków nie będzie PiS-owski, tu nie wygra PiS, ani w tym okręgu” – podkreślił Bartłomiej Sienkiewicz.
Zwrócił uwagę na „cichych bohaterów każdych wyborów”. „To zwykle ludzie poza pierwszą dziesiątką listy, którzy zdecydowali na to, aby wspomóc ten wyborczy czyn, mimo że ich szans nie są duże. Równocześnie to często ludzie, którzy decydują o zwycięstwie” – mówił poseł.
W Małopolsce są cztery okręgi wyborcze do Sejmu: 12 (Małopolska Zachodnia - powiaty chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski i wadowicki), 13 (krakowski, olkuski, miechowski), 14 (sądecki, podhalański, gorlicki), 15 (tarnowski, bocheński, brzeski, dąbrowski, proszowick, wielicki.
Dwójką w okręgu krakowskim jest zdobywczyni złotych medali w igrzyska Polski, posłanka Jagna Marczułajtis-Walczak. Na miejscu trzecim znalazł się szef małopolskiej PO, poseł Aleksander Miszalski. Ostatni, 28. na liście, jest nowy kandydat KO Tomasz Daros, radny Krakowa.
Liderką listy w regionie sądecko-podhalańskim jest Weronika Smarduch, wiceprzewodnicząca PO w Małopolsce, z wykształcenia analityk finansowy. „U nas na południu Polski bardzo ważne są wartości konserwatywne. My tak zostaliśmy wychowani, my w te wartości wierzymy, ale nie chcemy, aby te wartości były narzucane innym. Nowotarżanie pokazali, że pomimo wojny ideologicznej Prawa i Sprawiedliwości murem stanęliśmy za naszą mieszkanką w Nowym Targu” – powiedziała Smarduch.
Zwróciła uwagę na wartość ks. Józefa Tischnera – zrozumienie drugiego człowieka. "Ale zrozumienie drugiego człowieka, który żyje w mniejszościach, ale też zrozumienie tej starszej pani ze wsi z Podhala, czy sądeckiej wsi, że wychowana była w zupełnie innym świecie i może nie rozumieć zachodzących w tym momencie zmian” – mówiła Smarduch.
Dwójką w okręgu 14. jest obecny radny województwa Piotr Lachowicz, trójką pedagog, przedsiębiorczyni Barbara Żytkowicz, ostatnie 20. miejsce należy do byłego wójta Mszany Dolnej i posła VI kadencji Tadeusz Patalita.
Posłanka pięciu kadencji Urszula Augustyn otwiera listę w Tarnowie. „Potrafimy pokazać mieszkańcom Małopolski, trudnej dla Koalicji Obywatelskiej, że jesteśmy warci tego, żeby nam po raz kolejny zaufać. Chcemy normalnej Polski w której wszyscy możemy godnie żyć” – powiedziała.
Dwójką w okręgu 15. jest obecny prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, bez powodzenia ubiegający się o mandat senatora w 2011 r. Trójka należy do radnej Małopolski, posłanki VII kadencji Elżbiety Achinger. Ostatnie miejsce należy do studencki Oliwii Jastrząb, najmłodszej kandydatki w województwie.
Posłanka, wiceszefowa PO Dorota Niedziela otwiera listę w Małopolsce Zachodniej. „Idziemy po to, żeby walczyć o Polskę, wolność, prawdę, uczciwość. Będziemy walczyć nie tylko o siebie, nasze dzieci, naszych seniorów, ale i w moim przypadku też o naszych rolników, wszystkich mieszkańców obszarów wiejskich” – zapewniła.
Drugi na liście jest tu poseł Marek Sowa, trzecia - farmaceutka z wykształcenia Joanna Jaworska-Nowak, a ostatni, 16., radny powiatu wadowickiego Sebastian Mlak.
W wyborach do Senatu z Małopolski startować będzie pięciu reprezentantów KO. Kandydatem z okręgu krakowskiego, miechowskiego, olkuskiego (31) jest radny powiatu krakowskiego Grzegorz Małodobry, o mandaty senatora z Krakowa będą się ubiegać obecni senatorowie Jerzy Fedorowicz (okręg 32) i Bogdan Klich (okręg 33). Powiaty brzeski, bocheński, proszowicki, wielicki (okręg 34) reprezentuje starosta bocheński Adam Korta. O miejsce w izbie wyższej z powiatów limanowskiego, nowotarskiego, tatrzańskiego (okręg 36) ubiega się wicestarosta powiatu nowotarskiego Bogusław Waksmundzki.
Najstarszy wśród małopolskich kandydatów, Jerzy Fedorowicz, podkreślił, że „wszedł do polityki po to, aby politycy nie wtrącali się artystom i sztuce”. Zapowiedział, że o to będzie walczył. „W Teatrze Słowackiego nie pozwala się mówić językiem sztuki. Chcę, żeby w Polsce była wzorowa, wspaniała edukacja na miarę europejską, a nie taką jak zaproponował nam PiS” – podkreślił senator.
Zdaniem Bogdana Klicha, „coraz więcej Polaków z Koalicją Obywatelską wiąże wielkie nadzieje, na zwycięstwo i na to, że później posprzątamy po PiS-e”.
W sobotę KO rozpoczęła też zbiórkę podpisów pod listami kandydatów z regionu.