- A
- A
- A
Kl Plaszow - nowa wystawa, która przybliży tragiczną historię dawnego obozu koncentracyjnego w Krakowie
"KL Plaszow" - tak nazywa się plenerowa wystawa otwarta na terenie dawnego obozu koncentracyjnego w Krakowie. Jej celem jest przybliżenie tragicznej historii kilku tysięcy więźniów, zmuszanych do niewolniczej pracy między innymi przy szyciu mundurów, drukowaniu dokumentów i naprawie samochodów.Na wystawie plenerowej, którą można oglądać na terenie poobozowym pomiędzy ul. Kamieńskiego i Wielicką, ustawiono 19 tablic z archiwalnymi zdjęciami, fragmentami relacji więźniów i krótkimi informacjami historycznymi. Plansze są rozlokowane w miejscach istotnych dla historii obozu, m.in. w okolicach dawnego placu apelowego i niedaleko Szarego Domu. Wystawa czynna będzie aż do czasu rozpoczęcia prac przy budowie Muzeum Miejsca Pamięci na terenie dawnego obozu, czyli jeszcze przez 3-4 lata.
Z okazji wernisażu wystawy w Pałacu Krzysztofory odbyło się spotkanie osób zaangażowanych w inicjatywę utworzenia Muzeum na terenie dawnego obozu. Udział swój też zapowiadał wiceminister kultury Jarosław Sellin – jednak nie udało się mu przyjechać na spotkanie. Okolicznościowy list wiceministra odczytał jego asystent Dawid Krupej. W piśmie Sellin przypomniał, że na terenie byłego KL Plaszow spoczywają szczątki ofiar ludobójczych działań niemieckiej III Rzeszy, w przeważającej liczbie Żydów z krakowskiego getta oraz innych likwidowanych gett: w Bochni, Tarnowie, Wieliczce, Rzeszowie, Przemyślu, z obozu w Szebniach, a także wielu z kierowanych do Auschwitz Żydów ze Słowacji i Węgier.
„Po przeszło 70 latach od zakończenia wojny przyszedł czas, by teren KL Plaszow nie był nie-miejscem pamięci obciążonym zapomnieniem i zaniedbaniem. Trzeba bowiem przyznać, że poza okolicznościowymi i – w znacznej mierze – dość chaotycznymi i przypadkowymi upamiętnieniami, aż do 1983 roku, do wystawy zorganizowanej przez Ryszarda Kotarbę i Magdalenę Kunicką-Wyrzykowską, w sprawie upamiętnienia ofiar KL Plaszow nie działo się niemal nic” – zauważył wiceminister.
Jak podkreślił już najwyższy czas, aby odbudować pamięć o tym miejscu. „Ubolewając nad faktem dotychczasowego zaniedbania, jakiego ofiarą padła substancja materialna po byłym niemieckim nazistowskim obozie, pozwolę sobie jednak stwierdzić, że ten dług pamięci o ofiarach KL Plaszow ciąży na nas. I znajdujemy w sobie wolę, aby go spłacić. Uważamy to za swój obowiązek” – zaznaczył.
Sellin zapewnił, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspiera działania zmierzające do właściwego upamiętnienia terenu byłego obozu. Na początku 2017 r. – przypomniał wiceminister – gmina Kraków, Muzeum Historyczne i Gmina Wyznaniowa Żydowska zawarły trójstronne porozumienie, na mocy którego podkreślono współpracę nad projektem zakładającą powstanie w przyszłości oddziału Muzeum Historycznego Miasta Krakowa na terenie byłego KL Plaszow.
Szczególną uwagę trzeba zwrócić na prace archeologiczne, które przeprowadzono w ostatnim roku na terenie dawnego obozu. Efekty tych prac były wielkim zaskoczeniem również dla samych archeologów. Udało im się wydobyć ponad trzy tysiące przedmiotów. Wsród nich znalazły się resztki murów, pokruszone macewy, rzeczy osobiste więźniów, m.in. bardzo dobrze zachowane opaski z Gwiazdą Dawida.
Otwartą w środę wystawę w Płaszowie przygotowało Muzeum Historyczne Miasta Krakowa i Kolektyw Kuratorski, działający przy Ośrodku Badań nad Kulturami Pamięci na Wydziale Polonistyki UJ.
Zgodnie z planami Muzeum Miejsce Pamięci KL Plaszow na terenie nowej instytucji znajdzie się Szary Dom (dawny karcer), Memoriał (budynek, który dopiero powstanie i będzie miejscem wystawy stałej). Krajobraz terenu poobozowego ma oddawać historyczny charakter miejsca. Plan budowy Muzeum nie uwzględnia willi Amona Goetha, komendanta niemieckiego obozu KL Plaszow. Willa jest własnością prywatną. Przyszłe muzeum będzie oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, które opracowuje scenariusz planowanej placówki i na zlecenie którego prowadzone są badania archeologiczne. Projekt finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz gmina Kraków.
Niemiecki nazistowski obóz Plaszow w Krakowie został założony w październiku 1942 r. na terenie dwóch cmentarzy żydowskich. Na początku funkcjonował jako obóz pracy. W styczniu 1944 r. obóz został przekształcony w koncentracyjny. Obiekt stale powiększano, z 5 ha rozrósł się do ok. 80. Szacuje się, że w przez cały okres funkcjonowania obozu więziono w nim ponad 30 tys. osób, a zamordowano - ok. 5 tys. Prochy spalonych ofiar rozsypano po terenie obozu. Jesienią 1944 r. Niemcy rozpoczęli likwidację KL Plaszowa - więźniów wywożono głównie do KL Auschwitz i KL Stutthof. Ostatnią grupę deportowano do Auschwitz w styczniu 1945 r.
Przypomnijmy, gdy w 2016 roku podczas prac remontowych na terenie dawnego obozu robotnicy natrafili na ludzkie szczątki, wtedy m.in. dzięki publikacjom Radia Kraków zaczęło się o przypominać o tragicznej historii tego miejsca. Zobacz: Po interwencji Radia Kraków będzie remont terenu byłego niemieckiego obozu Płaszów
(Magdalena Zbylut, PAP/ew)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
18:10
Uchylono areszt dla youtubera Buddy i jego partnerki
-
16:45
Małopolska w liczbach w 2024 roku: czym możemy się pochwalić, co jest do poprawy?
-
16:11
Klęska urodzaju w gminie Biecz. Strażacy muszą powiększać remizy
-
15:04
Klubowy Sylwester w Krakowie. Gdzie iść, by nie przespać Nowego Roku?
-
14:42
Oblężenie Wawelu. Świetna frekwencja w 2024 roku
-
14:02
Ogień, dym i fumy. Co nas podpala?
-
13:59
Powrót do prostoty? "W święta pragniemy spokoju, bliskości i miłości"
-
13:36
MON pomoże w remoncie DK73 i budowie wschodniej obwodnica Tarnowa?
-
13:28
Czy święta to odpowiedni czas na trudne rozmowy?
-
13:23
Jeden z podejrzanych w sprawie strzelaniny na ulicy Dietla jest w rękach policji. Poszukiwani są dwaj inni
-
13:17
Goprowcy znieśli z Babiej Góry na noszach turystę z urazem pachwiny
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze