Tysiące osób przyszły w czwartek wieczorem przez konsulat Rosji w Krakowie, aby zademonstrować swoją solidarność z narodem ukraińskim i potępić działania Władimira Putina. Uczestnicy zgromadzenia podeptali flagę Rosji.

Manifestacje przed Konsulatem Generalnym Federacji Rosyjskiej w Krakowie trwają od rana. Punkt kulminacyjny nastąpił wieczorem. Tłumy osób – według policji 4 tys. o godz. 20 – przyszły, aby wesprzeć naród ukraiński. Demonstrujących przybywa. Według uczestników zgromadzenie może potrwać całą noc.

Znaczna część protestujących to Ukraińcy. Na placu Biskupim, przed konsulatem, powiewają też flagi Polski, Białorusi, Unii Europejskiej. Prof. Fryderyk Zoll w swoim przemówieniu wyraził poparcie dla Ukrainy.

Zgromadzeni podeptali flagę Rosji, śpiewali hymn ukraiński. Wykrzykują hasła wolnościowe i potępiające Władimira Putina – m.in. "Gilotyna dla Putina", "Sowieci do domu". Można dostrzec tablice z napisami m.in. "Stop rosyjskiej agresji", "Putin won", "Precz z sowieckim bandytą", "Do widzenia dla Putina". Były też zdjęcia Putina podpisane: "Zabójca", "Killer".

"Od rana manifestacje przebiegają pokojowo, bez agresji" – powiedział PAP Bartosz Izdebski z biura prasowego małopolskiej policji.

Według stanu na czwartek wieczorem, w związku z atakiem Rosji na Ukrainę zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy. Rośnie liczba zabitych cywilów.