Jak wyglądała poranna podróż reportera Radia Kraków? Według rozkładu przejazd miał trwać mniej więcej 50 minut. Jednak po przejechaniu zaledwie pierwszych trzech przystanków na stoperze było już prawie 40 minut. "To nic nadzwyczajnego. To codzienność. To jest jeszcze mały korek. Normalnie jest jeszcze większy. Jest przyzwicie. Gdy jadę rowerem, jadę pół godziny. Autobusem potrafię jechać 1,5 godziny" - mówili współpasażerowie.
W dalszej częsci trasy, było lepiej. Test jednak dobrze pokazał trudną codzienność mieszkanców Górki Narodowej. Według zapowiedzi sprzed sześciu lat, rok temu miała tam ruszyć nowa linia tramwajowa, która przynajmniej w części mogłaby pomóc. Tymczasem na przyszłym placu budowy nie wbito nawet pierwszej łopaty. Urzędnicy wciąż podają kolejne terminy rozpoczęcia prac.