Plac Mariacki jest dziurawy i się kruszy. Wapień turecki, którym pokryto plac podczas poprzedniego remontu okazał się nietrwały. Nowego materiału szukano przez rok. Zaproponowano 3 próbki, które zostały odrzucone.
- Kamień spod Norymbergi, z Bawarii, jest jednym z niewielu, które zaakceptowałem - mówił Radiu Kraków Jan Janczykowski. - Kamień, według tego co mi przedstawiono, ma małą nasiąkliwość, nie ma mikrospękań, które spowodowały, że poprzednia kostka zaczęła się rozpadać. Teoretycznie powinien być dobry. Teoretycznie, bo dopóki nie znam wyników badań laboratoryjnych, nie jestem w stanie powiedzieć na pewno.
Urzędnicy proponowali granit, na co nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków. Jak tłumaczył Jan Janczykowski, na placu Mariackim zawsze był wapień, a nie granit, dlatego taki materiał musi pozostać.
- W tej lokalizacji kwestia estetyczna jest istotna. Upierałem się przy wapieniu, bo od momentu, gdy plac Mariacki powstał, zawsze tam była nawierzchnia z białego wapienia. Granit jest na płycie rynku, ma tam długą tradycję i tam nie było obiekcji, natomiast przy Bazylice Mariackiej zawsze był wapień i musi zostać.
Wapień norymberski będzie jeszcze badany przez specjalistów z AGH. Ma się tym zająć Laboratorium Badania Własności Skał i Wyrobów Kamieniarskich na Wydziale Górnictwa i Geoinżynierii.
- Nasi naukowcy dopiero mają się tym zająć, a materiał dopiero ma przyjść do nas do badań. Prawdopodobnie podejmiemy się tego zadania - powiedział Bartosz Dembiński - rzecznik prasowy AGH.
Jak twierdzi Michał Pyclik z ZIKiT, testy powinny wypaść dobrze, a poproszono o nie, by mieć pewność, że wybrano odpowiedni materiał.
- Chcemy sprawdzić, czy to co deklaruje dostawca tego kamienia znajduje potwierdzenie w badaniach. Jeżeli tak, będziemy mieli absolutną pewność, że chcielibyśmy zamotować wapień norymberski. Raczej nie przewidujemy niespodzianki.
Remont ma się rozpocząć w marcu. Będzie kosztował około 3 mln złotych. Urzędnicy chcą, żeby się skończył przed sezonem wakacyjnym.
(Aleksandra Ratusznik/ew)