W ostatnich latach pierwszy zespół Juvenii prowadził duet trenerski: Łukasz Kościelniak i Konrad Jarosz. Przynajmniej raz w roku dołączał do nich Conrad Boshoff z RPA i właśnie współpraca z tym trenerem natchnęła władze klubu do rozpoczęcia poszukiwań szkoleniowca spoza Polski. Nowe spojrzenie na grę, inne podejście mentalne – to wyraźnie wprowadzało świeżość w grę Smoków. Traf sprawił, że klub i Aaron Painter wpadli na siebie niemal jednocześnie. Rozpoczęły się rozmowy, po których zarząd zdecydował, że Nowozelandczyk może odmienić oblicze pierwszej drużyny.
- Aaron Painter od początku bardzo się zaangażował. Każdy mecz pierwszej drużyny oglądał kilka razy, przesyłając nam swoje spostrzeżenia. Obserwował również spotkania ligowej czołówki, by poznać poziom naszych rozgrywek oraz znaleźć elementy, które mogą dać przewagę Juvenii. Zapowiada pełne poświęcenie dla pracy w klubie. Zależy mu, żeby stać się częścią naszej rodziny – podkreślił Rafał Budka, prezes Juvenii Kraków.
Aaron Painter ma za sobą 34 lata gry w rugby oraz ponad 20 lat kariery trenerskiej. W tym czasie prowadził zespoły klubowe w USA, Japonii oraz Nowej Zelandii. W ostatnich latach pracował przede wszystkim z zespołami U21 z regionu Hawkes Bay, co w perspektywie młodej drużyny Juvenii wydaje się być dużym plusem.
- Moje priorytety to: sprawić, by każdy zawodnik był lepszy, zbudować w drużynie wiarę w swoje możliwości, zaufanie oraz lojalność, a także stawiać na ciężką pracę. Bardzo ważne jest również to, by każdy członek drużyny czerpał przyjemność z gry, bo robimy to również dla siebie – powiedział Aaron Painter.
Dotychczasowy sztab, który tworzyli Łukasz Kościelniak, Konrad Jarosz oraz trener przygotowania fizycznego Jan Głazek, pozostaje w klubie. Wartość tych trenerów jest ogromna i bardzo cieszy fakt, że nadal będą dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem.
- Łukasz, Konrad i Janek włożyli w prowadzenie pierwszej drużyny ogrom wysiłku, zaangażowania i często prywatnego czasu. Ich praca jest nie do przecenienia i dlatego cieszymy się, że nadal będą z nami w klubie. Trudno sobie wyobrazić Juvenię bez nich i ma nadzieję, że będą również solidnym wsparciem dla nowego trenera - zakończył Rafał Budka.