Urzędnicy przyznają, że w kasie miasta brakuje funduszy na kolejne etapy budowy.

Na przyszły rok mamy zarezerwowane 600 tys, na dokumentację projektową, w kolejnych latach 2,4 mln. złotych na pełne opracowanie dokumentacji wraz z pozwoleniem na budowę. Z tych dokumentów będzie wynikało ile realnie będzie kosztowała ta inwestycja. Ona jest planowana nawet do 2030 roku. Wszystko będzie zależało od tego kiedy się rozpocznie

- mówi Katarzyna Stępniewska-Walaszczyk, pełniąca obowiązki dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej.

Nowy obiekt ma pomieścić nawet 8 tysięcy kibiców.  Prezes klubu Artur Trębacz wskazuje, że na nowy obiekt czeka kilkuset zawodników - zarówno profesjonalnych piłkarzy, jak i młodych adeptów.

Hutnik jest dużym klubem. Mamy dość dużą szkółkę. Mamy ponad 500 zawodników, 26 drużyn. W okolicy jesteśmy liderem pod tym względem. Chcemy się rozwijać, mamy swoje ambicje sportowe. II liga, w której gramy nie jest szczytem naszych możliwości, ale do tego potrzebna jest infrastruktura

- przekonuje prezes Hutnika Kraków

Obecny kompleks powstał w 1957 roku i choć kilkukrotnie był przebudowany, teraz raczej odstrasza swoim wyglądem i jest w złym stanie technicznym.

Nowohucki radny Bartłomiej Czerniawski podkreśla, że na tę inwestycję dzielnica czekała od lat.

W Nowej Hucie jest potencjał sportowy, który należy rozwijać. Budowa nowego stadionu będzie przyciągała i pomagała w rozwoju sportowym. W razie gdyby udało się awansować do I ligi, co jest marzeniem wszystkich kibicujących Hutnikowi, to będzie granie "na wygnaniu"

- mówi radny.

Inwestycja zakłada rozbiórkę wszystkich istniejących budynków Hutnika Kraków.