O Rynku Krowoderskim właśnie w tym miejscu, mówiło się już w latach 50 ubiegłego wieku. Pomysł wrócił w roku 2007. Miał tam powstać plac z zielenią, ławeczkami i kawiarniami. Tym bardziej, że na Krowodrzy takiego miejsca spotkań dla mieszkańców nie ma.

Spółdzielnia, która użytkuje ten teren ma jednak inne plany i na całej powierzchni zamierza wybudować dwupiętrowy pawilon handlowy. Zarządcy tłumaczą, że kilka lat temu proponowali urzędowi miasta zamianę tej działki na inną, ale nie było odzewu.

Radni dzielnicy chcą jeszcze walczyć, aby nie stracić szansy na budowę Rynku. Chcą wymóc na miejskich urzędnikach wykup tego terenu, albo proponowaną wcześniej zamianę. Tylko czy starczy na to czasu? Spółdzielnia już rozstrzygnęła przetarg na projekt supermarketu. Tymczasem radni rozpoczęli akcję zbieranie podpisów, aby gmina odebrała spółdzielni teren przy Biprostalu.

Wizualizacja supermarketu na krowoderskim rynku:


A tak wygląda obecnie ten teren:


Przypominamy: Krowodrza: blaszak zamiast rynku? To możliwy scenariusz


(Maciej Skowronek/ko)