Ministerstwo Zdrowia zalega szpitalowi w kwocie kilku milionów złotych za jeden z programów lekowych. Mamy do czynienia, w moim odczuciu, z sytuacją systemowego zaniedbania i błędu, gdzie ciężar opieki zdrowotnej przerzucony jest na szpitale. A zobowiązania resortu oraz NFZ są regulowane z dużym opóźnieniem" - mówi Tomasz Grodzicki - prorektor UJ ds. Collegium Medicum - który jest organem założycielskim.
- A
- A
- A
Jest konkurs na nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w krakowskim Prokocimiu
Rozpisano już konkurs na dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w krakowskim Prokocimiu.Prorektor UJ ds. Collegium Medicum: liczę, że po rozmowach wielu lekarzy zmieni nastawienie
Na piątkowym briefingu prasowym prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki zapowiedział, że jeszcze w piątek będzie rozmawiał z dyrekcją szpitala, a w czwartek w przyszłym tygodniu – z pracownikami, którzy chcą odejść. „Liczę, że po rozmowach wielu lekarzy zmieni nastawienie” – powiedział profesor.
„Nigdy lekarze, także ze związków zawodowych, w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu nie zwrócili się do mnie. Podczas gdy związki pielęgniarskie wielokrotnie chciały rozmów na temat wynagrodzeń i warunków pracy” – zapewnił prorektor. Także nikt z Ministerstwa Zdrowia – jak dodał profesor – nie rozmawiał o sytuacji szpitala z organem założycielskim, czyli z Collegium Medicum UJ.
Prorektor poinformował, że budżet nie pozwala na zwiększenie wynagrodzenia w lecznicy, choć możliwe są korekty, np. zmiana umów o pracę na kontrakty lub realizacja dyżurów na podstawie kontraktów. Dodał, że wynagrodzenia pracowników pochłaniają ok. 70 proc. budżetu szpitala, a gdyby spełnić żądania płacowe, zabrakłoby pieniędzy na leczenie dzieci.
W najbliższym czasie ważne jest – zdaniem prorektora – aby przywrócić w szpitalu dobrą atmosferę. „Zdaję sobie sprawę, że wynagrodzenia są jednym z elementów, ale nie są – mam nadzieję – kluczowe” – powiedział.
Prof. Grodzicki dodał także, że nie można na siłę zatrzymywać kogoś, kto ze względów finansowych chce zmienić miejsce pracy i ma lepsze propozycje. Podkreślił jednak, że w pewnych dziedzinach Uniwersytecki Szpital Dziecięcy proponuje unikatową szansę rozwoju. Chodzi m.in. o kardiochirurgię, neurochirurgię, nefrologię i o endokrynologię.
Prorektor wyraził nadzieję, że będzie płaszczyzna do porozumienia, ale przyznał też, że w najbliższym czasie nie wierzy w rozwiązanie problemów. Jego zdaniem mamy do czynienia z systemowym zaniedbaniem i błędami Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.
„Szpital ma trudną sytuację finansową, jak większość szpitali wieloprofilowych w Polsce, tzn. ma kilkadziesiąt milionów długów” – powiedział Grodzicki, wyjaśniając, że szpitale kredytują działalność NZF i zwrot kosztów poniesionych dostają z opóźnieniem, często kilkumiesięcznym.
„To samo jeśli chodzi o Ministerstwo Zdrowia, które w kwocie kilku milionów złotych zalega szpitalowi za jeden z programów lekowych” – zaznaczył prof. Tomasz Grodzicki.
Wśród czynników, które pogorszyły sytuację szpitala, prorektor wymienił jeszcze – oprócz pandemii – zmianę systemu rozliczeń dla placówek dziecięcych i z oddziałami pediatrycznymi, co – zdaniem profesora – „zdecydowanie zaburzyło funkcjonowanie finansowe” takich placówek. Na sytuację szpitala wpłynął też trwający od kilku lat remont i zalanie w ostatnie lato części szpitala w czasie burzy.
Prorektor przekazał, że jeśli chodzi o płynność finansową, to szpital jej nie utracił.
„Szpital zawsze zamyka rok kilkumilionowym długiem, ale ten dług nie przekracza kosztów amortyzacji, czyli można powiedzieć, że to jest w miarę stabilna od wielu lat sytuacja” – stwierdził prorektor.
Przypomnijmy, w czwartek kolejne wypowiedzenia na ręce związkowców złożyło 28 lekarzy. Wcześniej z pracy zrezygnowało 26 medyków. To oznacza paraliż pięciu oddziałów oraz SOR-u i to - jak zapowiadają związkowcy - już w listopadzie.
Dług dziecięcego szpitala w Prokocimiu wynosi 40 mln zł. Ministerstwo Zdrowia analizuje sytuację w placówce i pozostaje w stałym kontakcie z jej dyrekcją. Łączna kwota umów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego z NFZ wynosi 309,4 mln zł. Poza tym szpital w ramach świadczeń związanych z leczeniem COVID-19 otrzymał 8 mln zł.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:35
Wypadek na stacji paliw w Krakowie. Doszło do wycieku gazu
-
17:56
Krakowscy uczniowie od poniedziałku będą mieli swojego rzecznika
-
16:51
Bartosz Kopacz: Nie przyszedłem do Niecieczy odcinać kupony
-
15:30
"Ręce precz od naszych dzieci" - w Krakowie protestowano przeciwko edukacji zdrowotnej
-
15:29
Tarnowscy szczypiorniści udanie rozpoczęli rundę rewanżową
-
13:06
Czym jest dziś Conradowskie jądro ciemności? Profesor filozofii: Tym samym – agresją wobec obcości
-
12:46
Zimowa aura przyciągnęła turystów do Krynicy i na stoki narciarskie
-
11:55
Szykują się utrudnienia dla kierowców, mieszkańcy Szczurowej zapowiadają protest
-
11:20
Krakowski Rynek Główny w bieli
-
10:55
Wielki sukces Muszyny. Liczby mówią same za siebie
-
09:23
Rośnie zagrożenie lawinowe. "Te miejsca należy traktować jako szczególnie niebezpieczne"
-
09:02
Jak zdobyć uprawnienia budowlane?
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze