Zgodnie z pomysłem ZIKiT-u wjazd na Kazimierz miałyby mieć tylko elektryczne samochody, napędzane wodorem lub gazem ziemnym, taksówkarze, zameldowani tam mieszkańcy i niepełnosprawni, a także służby oraz dostawcy w wyznaczonych godzinach.
W środę projekt miał trafić pod obrady, ale ze względu na kontrowersje ZIKiT stwierdził, że poczeka i na spokojnie postara się przekonać radnych do tego rozwiązania. Mają się też odbyć w tej sprawie konsultacje społeczne.
Na razie ZIKiT będzie musiał zlikwidować obecnie obowiązujące ograniczenia na Kazimierzu, bo tak tydzień temu nakazał wojewoda. Jego zdaniem, zarządca drogi nie miał prawa zakazywać niektórym kierowcom korzystania z infrastruktury, ale może jedynie wprowadzić ograniczenia np. ze względu na rodzaj pojazdu.
Przeczytaj: Strefa zastąpi strefę. ZIKiT ma pomysł na Kazimierz
(Maciej Skowronek/mk)