Chodzi o lokal gastronomiczny na parterze bloku przy ul. Czeczów. Mieszkańcy skarżą się na uciążliwe zapachy, które przedostają się z garażu, a potem do ich samochodów, właśnie z tego lokalu. Okazało się, że wylot wentylacji zamiast na dachu budynku umieszczono... w garażu podziemnym. O tej sprawie mówiliśmy na antenie Radia Kraków.

Śmierdzący problem w bloku na krakowskim Złocieniu. Wszystkiemu winna restauracja sushi Śmierdzący problem w bloku na krakowskim Złocieniu. Wszystkiemu winna restauracja sushi

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał wyprowadzenie wentylacji na dach, ale wojewódzki inspektor tę decyzję - wbrew oczekiwaniom mieszkańców - uchylił!

Skoro Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydaje jakiekolwiek decyzje, to nie rozumiem dlaczego wojewódzki to uchyla. Deweloper wydał opinię, że ten lokal nie jest przeznaczony pod gastronomię i nie zgodził się jej prowadzenie w tym miejscu

- mówi jeden z lokatorów.

Administracja budynku od miesięcy próbuje wspomóc mieszkańców w nierównej walce.
Zrozumiałe jest, że jesteśmy po stronie wspólnoty mieszkaniowej, która w żadnym aspekcie całej tej sprawy nie jest winna
- mówi Ewelina Krzywolak z firmy zarządzającej budynkiem.
Jej zdaniem właściciel restauracji próbuje kupić sobie czas, ale koniec końców i tak będzie musiał się wyprowadzić z lokalu w bloku.
"Odnoszę wrażenie, że mieszkańcom nie zależy na polubownym rozwiązaniu sprawy, tylko na zamknięciu mojej restauracji" - komentuje Krzysztof Kukiełka, właściciel.
Ja wynająłem lokal od właściciela, który dostał uchwałę pozwalającą na prowadzenie działalności o charakterze gastronomicznym w tym lokalu. Otrzymałem wszystkie zgody, decyzje oraz protokoły, aby móc prowadzić działalność gastronomiczną w tym lokalu. Gdyby lokal nie nadawał się do prowadzenia takiej działalności, odpowiedzialne za  to instytucje po prostu nie wydałyby takiej zgody
- mówi Kukiełka.

Mieszkańcy i zarządca osiedla złożyli już do sądu zażalenie na decyzję WINB.